Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin 0:3 (0:1)

Tego meczu bielszczanie wcale nie musieli przegrać, a już z pewnością nie w takich rozmiarach.

Tzw. mental, nastawienie psychiczne powoduje, iż „rekordziści” kilka ostatnich, domowych spotkań z renomowanymi rywalami rozpoczynają cokolwiek… sparaliżowani. To z tego wynikają błędy, po których biało-zieloni tracą gole, przez co z upływem czasu zmuszeni są do szaleńczej – nomen omen – pogoni za rezultatem.

Szczecinianie nie tyle osiągnęli przewagę boiskową, kontrolę nad wydarzeniami, co sami gospodarze ustąpili terenu. Po zagraniu ręką w polu karnym i strzale z 11-stu metrów Maksymiliana Bogusławskiego goście dość łatwo objęli prowadzenie. I można byłoby stwierdzić, że spokojnie pilnowali minimalnej zaliczki, gdyby nie np. kardynalny błąd Macieja Majewskiego, po którym bardzo bliski wyrównania był Kacper Pieniądz. Zabrakło trochę odwagi, ale przede wszystkim precyzji. Pierwszy strzał został zablokowany, a przy poprawce, w dużym zamieszaniu futbolówka odbiła się od słupka.

Od startu drugiej połowy bielszczanie ruszli śmielej na zespół rywali. Prawą stroną boiska przedzierali się m.in. Mateusz Kraszewski i K. Pieniądz. Gdy wydawało się, że wyrównujące trafienie dla Rekordu jest kwestią czasu, świetny, szybki atak wyprowadzili granatowo-bordowi. Wyborną akcję szczecinian „szczupakiem” domknął Patryk Paryzek.

Przy dwubramkowej przewadze rywali biało-zieloni nie mieli już nic do stracenia. Licząc od 62. minuty i strzału Kacpra Pawlusa wprost w bramkarza podopieczni Szymona Niemczyka wypracowali sobie co najmniej cztery, pięć sytuacji, po których powinien paść gol. Bywało, że zabrakło precyzji, zdarzyło się, iż piłka odbiła się od słupka, skutecznie interweniował w bramce Filip Zwoliński lub obrońcy wybijali futbolówkę z linii bramkowej. Pech, niefart, albo raczej brak zimnej krwi. Tylko tak wytłumaczyć można „zero z przodu”. Jako, że niewykorzystane okazje itd., w doliczonym czasie, po kontrze, stempel na wygranej przystawił M. Bogusławski.

PS. Jednym z ciekawszych wydarzeń spotkania było pojawienie się na murawie w 58. minucie meczu 13-latniego (rocznik 2009!) Michała Żuka.

TP/foto (z meczu: Rekord - Warta): PM

Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin 0:3 (0:1)

0:1 Bogusławski (18. min., z rzutu karnego)

0:2 Paryzek (49. min., głową)

0:3 Bogusławski (90+2. min.)

Rekord: Pałosz – Kraszewski (56. T. Kliś), Grabczyński, Lorek, Tekieli (74. F. Kliś), Gołąbek (56. Łach), Madeja, Pieniądz (80. Bączek), Ptak (32. Kaźmierczak), Kuźma (46. Oszek), K. Pawlus