Piłka nożna

(Prawie) Wszystko nowe

To nowy twór na tym szczeblu rozgrywkowym, powstały po zmianach organizacyjnych zaordynowanych przez Śląski Związek Piłki Nożnej. Sam projekt przed startem wzbudzał tzw. mieszane uczucia, mając tyluż zwolenników, co antagonistów. Najistotniejsze w tym wszystkim pytanie brzmi – czy „okręgówki” w nowym formacie obronią się sportowo? O tym najwcześniej pzrekonamy się pewnie w czerwcu przyszłego roku. Logistycznie ta formuła broni się słabo, gdy zważyć, że niedawni konkurenci bielskich drużyn lub powiatu bielskiego, czyli ekipy z Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego, niejednokrotnie przemierzać będą nasze miasto i jego okolice, bez możliwości rywalizowania tutaj o punkty. Ale cóż, nie nasz to problem, z bielskiej perspektywy zmienił się „tylko i aż” kierunek. Od soboty rywalizować będziemy z klubami terytorialnie wywodzącymi się z Tychów, Pszczyny i okolic.

Wśród licznych zmian, w tym przede wszystkim personalnych w kadrze naszych rezerw, stałą wartością są szkoleniowcy biało-zielonych juniorów, którzy stanowić będą rdzeń „rekordowej dwójki”. Zespołem nadal dowodzą Szymon Niemczyk (na zdjęciu na pierwszym planie) w spotkaniach klasy okręgowej oraz Bartosz Woźniak w meczach o mistrzostwo I Wojewódzkiej Ligi Juniorów. Z pierwszym z wymienionych ucięliśmy krótką pogawędkę przed ligową premierą.

***

Nowy sezon, nowa liga, nowy zespół…, wszystko nowe – czego zatem spodziewa się trener naszych seniorskich rezerw po rozgrywkach 2019/2020?

- Z całą pewnością będzie to sezon mniej przewidywalny od poprzednich. Znamy orientacyjnie poziom sportowy sześciu drużyn z całej stawki. Pozostała dziewiątka jest niewiadomą. Spora część obserwatorów regionalnej piłki twierdzi, że liga będzie słabsza od tej we wcześniejszym wydaniu, a czy tak faktycznie będzie? Przekonamy się po rundzie jesiennej.

Na ile miarodajnym obrazem możliwości podopiecznych jest niedzielny występ pucharowy przeciwko czwartoligowej Spójni Landek?

- Myślę, że ten mecz pokazał w którym miejscu jesteśmy na ten moment. Oczywiście te dwie bramki stracone w samej końcówce „szpecą” końcowy rezultat, ale uwydatniła się tutaj różnica dojrzałości, seniorskiego wyrachowania w starciu z młodzieżą. A i tak uważam, że jak na ten etap szkoleniowy, to nie mamy się czego wstydzić. Trenujemy w tym składzie zaledwie trzy tygodnie i trzeba pamiętać, że grupa zrobi jeszcze spory postęp przez następne pół roku, rok. Pracujemy systematycznie nad aspektami taktycznymi, ale nie śpieszymy się z tym, chcemy być skrupulatni. Siłą rzeczy nie byliśmy gotowi do meczu z Landekiem pod każdym względem.

W ogóle jak liczną grupą dysponujecie z Bartoszem Woźniakiem, bo pamiętać trzeba, że ta grupa ludzi będzie godzić udział w rozgrywkach I ligi juniorów na Śląsku z występami w „okręgówce”?

- Teoretycznie dysponujemy grupą 34-ech zawodników, jednakże aż siedmiu z nich jest w kadrze pierwszej drużyny, co świadczy o sile naszych juniorów. Moim celem jest, aby w tym sezonie kolejne nazwiska trafiły do szerokiej kadry trzecioligowców. I to jest dla mnie priorytet. Pamiętając, że drużyna rezerw może być wspierana seniorskimi zawodnikami można śmiało powiedzieć, że wraz z trenerem Bartkiem Woźniakiem mamy kadrowy komfort.

Pokusisz się przed startem o jakiekolwiek rokowania przed startem ligi, albo inaczej – które miejsce w tabeli po rundzie jesiennej będzie satysfakcjonujące dla szkoleniowca Rekordu II?

- Pokuszę się, ale jedynie o szacowanie, dokładnego miejsca – nie zaryzykuję. Myślę, że miejsce w górnej połowie tabeli jest dla nas obligatoryjne, więc satysfakcja będzie tym większa, im wyższe miejsce zajmiemy w przedziale 1-8. Uważam natomiast, że stać nas na walkę o miejsce w czołówce.

***

Tymczasem odnotujmy, iż w sobotniej premierze ligi, w jej nowym kształcie, bielszczanie podejmą zespół LKS-u Łąka. Ekipa spod Pszczyny miniony sezon ukończyła na przedostatniej, 15. pozycji w tabeli grupy I, katowickiej „okręgówki”. Dawne to dzieje, gdy „rekordziści”, ich pierwsza drużyna, zmagali się z LKS-em o czwartoligowe punkty. Ostatnie spotkanie obu zespołów miało miejsce nieco ponad dziesięć lat temu, 13 czerwca 2009 roku bielszczanie ograli team z Łąki 3:0, pośrednio przyczyniając się do degradacji rywali. Z personalnych ciekawostek wspomnieć warto, iż przytaczane spotkanie było ostatnim występem w barwach klubu z Łąki jego wychowanka – Andrzeja Maślorza. Przez kolejnych osiem sezonów pomocnik kontynuował karierę, aż do jej zakończenia, w… Rekordzie.

***

Na kilka dni przed startem rozgrywek w sezonie 2019/2020 z udziału w rywalizacji wycofała się Fortuna Wyry. Prowadzący rozgrywki Podokręg Bielsko-Biała zdecydował o uzupełnieniu składu uczestników przez ekipę wicemistrza tyskiej A-klasy – LKS Rudołtowice-Ćwiklice. Za regulaminem rozgrywek dodajmy, że zwycięzca uzyska promocję do IV ligi śląskiej, zespoły z miejsc 14-16 zostaną zdegradowane. Liczba "spadkowiczów" może ulec zmianie, co uzależnione jest od klasyfikacji końcowej w IV lidze śląskiej na koniec sezonu drużyn przynależnych terytorialnie do bielskiego lub tyskiego podokręgu.

***

Klasa okręgowa „Zina Bielsko – Tychy”, gr. 5, sob., g. 13:30 Rekord II Bielsko-Biała – LKS Łąka

TP/foto: PM

najbliższy mecz

PIŁKA NOŻNA
21.09.2024 / sobota / godz. 16:00
Betclic 2. Liga - Kolejka 10
vs
Olimpia Elbląg
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

PIŁKA NOŻNA
17.09.2024 / wtorek / godz. 16:00/
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała
Betclic 2. Liga - Kolejka 9
0 : 1