Dwa w jednym

Z Michałem Majnuszem podsumowujemy pierwszą część sezonu 2023/24 w wykonaniu dwóch dziewczęcych ekip – Centralnej Ligi Juniorek U-18 oraz Śląskiej Ligi Juniorek Młodszych (U-16).

Zadowolony jesteś z wyników, z miejsca w tabeli po jesieni w Centralnej Lidze Juniorek U-18?
- Patrząc realnie na to, jak przebiegała runda jesienna w naszym wykonaniu, mogę być zadowolony z pozycji w tabeli. Jeśli miałbym szukać gdzieś dodatkowych punktów, to uważam, że powinniśmy zdobyć więcej „oczek” w meczach z Górnikiem Łęczna i Czarnymi Sosnowiec. Cel, jeśli chodzi o wynik, jest jeden postawiony przed zespołem - spokojne utrzymanie się w „CLJ-ce”. I po rundzie jesiennej, możemy pod tym kątem być zadowoleni. Mieliśmy, jak co rundę, swoje problemy kadrowe, ale do tej kwestii jesteśmy już przyzwyczajeni. Bardziej od wyniku cieszy mnie progres dziewczyn, które już w większości uczestniczą w treningach z seniorkami. Chciałbym wyróżnić jedną dziewczynę, która w moim odczuciu, poczyniła największy postęp - Nikolę Siwek.

„Pogdybajmy” – gdybym zawsze dysponował optymalnym składem, gdyby rozgrywki przebiegały bardziej rytmicznie, to…
- Gdyby - to ulubione słowo Polaków. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu „gdybać”. Wiedzieliśmy przed rozpoczęciem rozgrywek, że ten sezon będzie dla nas trudny, właśnie ze względu na duży odpływ młodych dziewczyn do ekstraligowej drużyny oraz skupieniu większej uwagi na rywalizacji w kategorii U-16. Jest to nasz trzeci sezon na centralnym poziomie i na pewno najtrudniejszy. Ale myślę, że to w naszym wykonaniu taki przejściowy sezon, tak też to przedstawiłem dziewczynom. Nie ukrywam, że gdy dojdzie rocznik 2009 w przyszłym roku, będziemy mieć inne cele, niż w bieżącym sezonie. Plan na tę rundę zrealizowaliśmy, więc należą się brawa dla dziewczyn!

Za to 16-latki w brawurowym stylu przeszły przez pierwszą część sezonu Śląskiej Lidze Juniorek U-16 – komplet tuzina zwycięstw i bilans bramkowy – 122:11.
- Niełatwo gra się w roli faworytek, a my w każdym spotkaniu musieliśmy mierzyć się nie tylko z rywalkami, ale właśnie także z tą „łatką”. Mieliśmy kilka spotkań słabszych, w których wyglądaliśmy blado. Mimo, że wyniki na to nie wskazują, ale mnie cieszy to, iż w tych najważniejszych spotkaniach dziewczyny potrafiły zagrać swoją najlepszą piłkę. Ta drużyna ma wielki potencjał, ma dużo indywidualności i to sprawia, że runda wyglądała tak dobrze. Część wiosenna będzie znacznie trudniejsza, ale chcemy grać w każdym meczu o pełną pulę. Jestem dobrej myśli i jeśli ominą nas kontuzje, to powinno być dobrze! 

Wiosna sprowadzi się tylko do rywalizacji „rekordzistek” z tyską Polonią? Jak zamierzacie przygotowywać się do rundy rewanżowej?
- Nie sprowadzałbym wiosennej rywalizacji tylko do meczu z Polonią. Ciężkie przeprawy czekają nas z Czarnymi Sosnowiec, GieKSą Katowice, te trzy mecze uważam za kluczowe. Nie ma co ukrywać, że pozostałe drużyny mocno się „spinają” na mecz z nami, przykład potyczki z Katowicami, które zagrały z nami składem z „CLJ-ki” 16-latek. Mamy dobrą pozycję wyjściową, ostatnie spotkanie z Tychami rozegramy u siebie, gdzie... jesteśmy zdecydowanie groźniejszym zespołem. Zgubić nas może samozadowolenie, dlatego tak ważne jest, granie na sto procent zaangażowania w każdym meczu. Jeśli to osiągniemy, wówczas będzie dobrze.
W najbliższym czasie czeka nas odpoczynek, bo zarówno dziewczynom, jak przede wszystkim mnie, jest to potrzebne. Ruszamy z przygotowaniami w połowie stycznia, rozegramy kilka sparingów i chcemy się przygotować jak najlepiej do rundy wiosennej.

Tabela CLJ U-18, gr. III

Tabela I ligi U-16

TP/foto: MŁ