Brazylia – Polska 2:1 (1:1)

Finał turnieju o Puchar Narodów, z udziałem biało-czerwonych.

Sensacji było całkiem blisko. Bardzo pewnych siebie gospodarzy zawodów najwyraźniej zaskoczyła prezentowana przez Polaków na niemal całym dystansie meczu determinacja, zaangażowanie i permanentne rotację, nie wyłączając obsady bramki. Co więcej, Brazylijczycy zostali oszołomieni, gdy dobijając strzał Mateusza Madziąga rezultat mecz otworzył Michał Kubik. Agresywni w obronie biało-czerwoni starali się trzymać rywali na dystans, a dala od własnej bramki, ale z upływem czasu gospodarze osiągnęli dostrzegalną przewagę. Ale cóż z tego, skoro polskiej bramki wybornie strzegli na zmianę - Michał Kałuża (MVP turnieju!) z Krzysztofem Iwankiem. Dodać trzeba, w kilku przypadkach w sukurs naszym golkiperom przyszło „aluminium”. Rarunku zabrakło przy precyzyjnym strzale Marcela z 38. minuty.

Trzecie miejsce w turnieju zajął Paragwaj, po wygranej 2:0 z Francją.

TP

(Brasilia, 21.09.2025) Brazylia – Polska 2:1 (1:1)

0:1 Kubik (7. min.)

1:1 Matheus (15. min.)

2:1 Marcel (38. min.)

Polska: Kałuża (Iwanek) – Madziąg, Kubik, Kaniewski, Marek, Kąkol, Skiepko, Betowski, Grubalski, Leszczak, Jankowski

„Rekordziści” w Brasilii, od lewej: Michał Kałuża, Samuel Jania (członek sztabu szkoleniowego) i Michał Marek.