W oczekiwaniu na czerwcowe rozstrzygnięcia

Wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi w najbliższy weekend na boiska powrócą piłkarze bielsko-tyskiej „okręgówki”.

O przygotowaniach, sparingach z udziałem zespołu lidera tabeli – rezerw Rekordu, informowaliśmy na bieżąco. Stan posiadania w kadrze trenera Dariusza Ruckiego nie uległ szczególnym zmianom, jeśli nie liczyć wznowienia kariery przez Mateusza Gaudyna, którego doświadczenie może okazać się nieocenione dla bielskiej młodzieży. Zresztą, takich powrotów odnotowano mijającej zimy jeszcze parę. Problemy natury wizowej sprawiły, że w Cygańskim Lesie nadal wyczekiwany jest Sidy Camara. Senegalski napastnik wyraźnie poszerzyłby pole personalnego manewru w ofensywnej formacji biało-zielonych.

A co u konkurencji? Z naturalnych powodów znacznie więcej wiadomo nam o poczynaniach na tzw. rynku transferowym w zespołach wywodzących się z bielskiego podokręgu. Wicelider z Międzyrzecza stracił Jakuba Pilcha, jedno z „żądeł” zespołu, zyskał za to w defensywie, którą zasilili Mariusz Duś, a przede wszystkim doskonale znany przy Startowej 13 Mateusz Waliczek. Wygląda na to, że ekipa Arkadiusza Ruckiego będzie wiosną jeszcze silniejsza. Nikt jednak nie dokonał tak znaczących wzmocnień, jak zamykający tabelę BKS Stal. Do czerwono-żółto-zielonych dołączyło w ostatnich miesiącach kilku rozpoznawalnych w regionie zawodników, jak m.in. wspomniany wcześniej J. Pilch oraz Dariusz Łoś, Tomasz Czyż i łączony przed laty z Rekordem Tomasz Janik. Może nie w tydzień, może nie w dwa tygodnie, ale przewidujemy, iż bialska Stal za jakiś czas opuści strefę zagrożenia spadkiem.

Duże nazwiska w Bronowie i w Jaworzu! Do rewelacyjnego beniaminka z Bronowa dołączył Daniel Feruga, który poprzedni rok spędził z biało-zielonymi trzecioligowcami. Po raz kolejny trykot Czarnych przywdzieje Dariusz Kołodziej, natomiast po raz pierwszy w zespole trenera Krzysztofa Dybczyńskiego wystąpi wkrótce wychowanek klubu z Cygańskiego Lasu – Filip Gawlak.

Na spokój i stabilizację postawiono w Dankowicach, Wilkowicach i Bestwinie, choć czasu na dopełnienie proceduralnych formalności transferowych jeszcze, co nieco, zostało.

I właśnie LKS Bestwina będzie pierwszym oponentem „rekordzistów” w rewanżowej części. Na inaugurację tej pierwszej bielszczanie wywieźli cenną wygraną 4:2, co – jak się okazało na dystansie – nie było jakimś nadzwyczajnym wynikiem. Tak się bowiem złożyło, iż zespół Sebastiana Gruszfelda skuteczniej punktował w „delegacji”, niż w domu. Z sześciu wyjazdowych spotkań piłkarze z Bestwiny wygrali cztery, jedno zremisowali. Zatem w obliczu niedzielnej potyczki (o 15:30, przy Młyńskiej) warto, aby biało-zieloni mieli się na baczności…

O ile wśród drużyn bielskiej części grupy piątej Klasy Okręgowej transferowo działo się nie za wiele, to w ekipach tysko-pszczyńskiej frakcji… jeszcze mniej. Z ciekawszych ruchów kadrowych odnotować warto pozyskanie przez Iskrę Pszczyna doświadczonego Łukasza Spórny, przed wielu, wielu laty związanego z futsalowym Rekordem, ostatnio występującego u czwartoligowca z Bełku. Trzecią drużynę w tabeli, rezerwy goczałkowickiego LKS-u zasilił równie doświadczony gracz drugiej linii – Rafał Klaja, w przeszłości reprezentującego m.in. Iskrę oraz LKS Łąka.

Zapowiada się interesująca i emocjonująca wiosna na boiskach „okręgówki”, której rozstrzygnięć doczekamy w czerwcu br. Równie ciekawi, jak nazw zwycięzców i spadkowiczów, jesteśmy zapowiadanej reformy w ligach Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Tu konkrety powinny być znane również przed wakacyjną przerwą.

TP/foto: PM