Po tygodniu spędzonym na Podkarpaciu szkoleniowcy Rekordu nie mogą się nachwalić warunków treningowej pracy i pobytu.
Przygotowujący się do rywalizacji na trzech poziomach rozgrywkowych – I i II liga (B1) oraz II ligi (A1) – podopieczni Piotra Kusia oraz Krzysztofa Biłki spędzili tydzień w ośrodku „Rado” Resort w Woli Chorzelowskiej.
Zgrupowanie juniorów młodszych z rocznika 2008 zakończyło się w minioną sobotę. – Po raz drugi odwiedziliśmy z naszymi podopiecznymi Wolę Chorzelowską. Nie ma w tym przypadku. Ośrodek „Rado” to gwarancja dobrze przygotowanych boisk, a to kluczowy aspekt każdego obozu. Na drugim miejscu wymieniłbym w tym zakresie wyżywienie, na trzecim dostęp do odnowy biologicznej, o co dbają osoby zatrudnione w hotelu, osoby zaangażowane w to, co robią, oddane swojej pracy. Nie wszędzie tak jest! „Do woli” korzystaliśmy z gościnności i atutów „Rado” Resort. Zadowoleni możemy być z wykonanej, treningowej pracy oraz postawy zawodników w sparingach. Dwukrotnie rywalizowaliśmy z drużynami seniorskimi, dwukrotnie z zespołami z poziomu Centralnej Ligi Juniorów oraz ze „Stalówką” – zaznacza Krzysztof Biłka. – Współpraca w sztabie z Piotrem Kusiem tradycyjnie układała się bardzo dobrze. W szerokim sztabie z Danielem Galą i Bartoszem Woźniakiem oraz pełniąca rolę kierowniczki obozu Joanną Pisarską również. To był pracowity, zarazem owocny tydzień. Czekamy na ligę – dodaje.
A tak relacjonuje obozowy tydzień na Podkarpaciu trener Piotr Kuś: - Utalentowana drużyna, świetny hotel, bardzo dobra baza sportowa i z dala od ... sklepów. Zatem kieszonkowe wróciło do domu (śmiech). Sportowo? Pracowaliśmy przede wszystkim nad płynnym przechodzeniem z gry czwórką obrońców do systemu 1-3-4-3. Wprowadzaliśmy nowe zasady w pressingu, graliśmy sparingi etc., etc. Był również czas na integrację grupy .
Zaangażowanie Pani kierownik miało duży wpływ na to, że „praca papierkowa”, porządki w autokarze były poza sferą naszych zainteresowań. W ciągu ośmiu dni zaledwie raz – przy okazji niedzielnej mszy świętej - opuściliśmy dużą grupą ośrodek. Wszystko kręciło się wokół piłki.
A ja znowu, jak rok wcześniej, dwa razy byłem na zasłużonym urlopie.
I tu pozwolę sobie przytoczyć słowa naszego kierownika z ubiegłorocznej wyprawy:
„Miejsce, w którym mieliśmy zaszczyt pracować przez tydzień nie bez powodu regularnie gości na swoich obiektach pierwsze zespoły klubów ekstraklasowych, czy pierwszoligowych oraz młodzieżowe reprezentacje PZPN. Panujące tu standardy odnośnie boisk, hotelu, wyżywienia, odnowy biologicznej oraz dostępność sparingpartnerów... Można mówić wyłącznie w samych superlatywach! Wszyscy pracownicy ośrodka od dyrektorstwa, po każdego pracownika bardzo starannie dbają o współpracę i wychodzą naprzeciw oczekiwaniom. Obóz został przeprowadzony bardzo profesjonalnie pod każdym względem. Dziękuje za ten świetny tydzień sztabowi trenerskiemu, zawodnikom i wszystkim pracownikom „Rado” Resort z Panią manager na czele! "
Słowem - dziwię się Tomkowi Skowrońskiemu, że pojechał do Kalwarii Zebrzydowskiej (śmiech).
Brawo „Rado”!
Wynik sparingów:
Sokół Pień (A-klasa) – Rekord Bielsko-Biała 0:13
Stal Stalowa Wola – Rekord B-B 0:8
KS Kolorado (B-klasa) – Rekord B-B 1:5
Resovia –Rekord B-B 2:2
Igloopol Dębica – Rekord B-B 3:1
Daniel Gala (szkoleniowiec „rekordzistów” z rocznika 2009): - Creme de la creme wśród dotychczasowych obozów. W ośrodku „Rado” Resort wszystko zostało zorganizowane na najwyższym poziomie. Zacznę od profesjonalnej kadry wychowawczo-szkoleniowej, na której czele stanęła pani kierownik Joanna Pisarska, a która wzorowo współpracowała i fantastycznie wywiązała się ze swoich obowiązków. Godny pochwały jest kompleks sportowy z boiskami z naturalną trawą do treningów oraz gier kontrolnych. Zakończę na bazie hotelowej oraz odnowie biologicznej w postaci basenu, jacuzzi, sauny oraz dostępnej beczki z lodem. Cała otoczka sprawiła, że czuliśmy się tutaj wyjątkowo i mogliśmy skupić się na pracy szkoleniowej. Nowi zawodnicy zdążyli zaaklimatyzować się w drużynie, podobnie jak „nowy” trener - Bartosz Woźniak, którego rola jest nie do przecenienia. Najważniejsze, że wróciliśmy bez poważniejszych urazów, „naładowani” i gotowi do dalszej pracy. Czas na zgrupowaniu wykorzystaliśmy optymalnie, dzięki czemu wykonaliśmy duży krok w rozwoju zespołu, a co mogliśmy zauważyć w trakcie rywalizacji z wartościowymi sparingpartnerami.
Wyniki sparingów:
Wisła Kraków – Rekord Bielsko-Biała 0:2; gole: Starzykowski, Wójcik
Stał Stalowa Wola – Rekord B-B 0:2; Gruszczyński - 2
Stal Mielec – Rekord B-B 1:2; Wójcik, Gruszczyński
Igloopol Dębica – Rekord B-B; 4:6 Łopatka - 2, Majcherek, Janusz, Nieciąg, Wójcik po 1
TP
najbliższy mecz
poprzedni mecz
