Rekord Bielsko-Biała – Haladas VSE 6:4 (3:4)

Pierwsza gra kontrolna z mistrzami Węgier dla „rekordzistów”.

Obraz pierwszej połowy spotkania był, jak kilkadziesiąt sekund trzeciej minuty tej konfrontacji. Po składnej akcji gospodarzy w poprzeczkę bramki rywali przymierzył Michał Kubik. W podobnej sytuacji, pod drugą bramką, Luiggi Duarte uderzył „pod ladę”, nie do obrony. I tak mniej więcej, na wymianie cios za cios, przebiegło dwadzieścia minut pierwszej odsłony. Oczywiście na meczu rozgrywanym w początkowym etapie letnich, przedsezonowych przygotowań swoje „piętno” musiały odcisnąć trudy treningu motorycznego. Ale właśnie z tego aspektu trenerzy – Jesus Lopez Garcia i Felipe Conde, powinni być zadowoleni, bowiem sparing rozgrywany był w dobrym tempie, przy wysokiej intensywności. A, że zdarzały się błędy… Tych więcej popełniali bielszczanie, toteż wynik do przerwy nie był przypadkowy. Dość zauważyć, że przy stanie 2:4 goście, konkretnie Zoltan Droth, egzekwowali przedłużony rzut karny. Po uderzeniu lidera Haladas VSE piłka odbiła się od obu słupków! Jeszcze przed zejściem do szatni padł gol kontaktowy, po uderzeniu Stefana Rakicia, kiepskiej interwencji bramkarza Madziarów i dobitce Michała Marka.

Po przerwie skuteczniejsi w wykorzystywaniu pomyłek okazali się „rekordziści”, za co należy się uznanie. Jeszcze większe, za uszczelnienie defensywy, wyraźną poprawę gry obronnej, w czym niemała zasługa Bartłomieja Nawrata. Dobrą w wykonaniu wicemistrzów kraju drugą połowę ładnym trafieniem okrasił Matheus.

We wczesne, czwartkowe popołudnie (g. 14:00) rozegrane zostanie spotkanie rewanżowe.

TP/foto: PM

Rekord Bielsko-Biała – Haladas VSE Szombathelyi 6:4 (3:4)

0:1 Duarte (3. min.)

1:1 Marek (7. min.)

2:1 Seidler (11. min.)

2:2 Vas (13. min., z rzutu wolnego)

2:3 Cassemiro (17. min.)

2:4 Droth (17. min.)

3:4 Marek (19. min.)

4:4 Kubik (22. min.)

5:4 Budniak (32. min., z rzutu karnego)