Futsal

Rekord Bielsko-Biała – Słoneczny Stok Białystok 5:3 (2:2)

Czasami sztuką jest wygrać, mimo własnych słabości…

 

Nie był to z pewnością najlepszy występ wicemistrzów Polski w bieżących rozgrywkach FOGO Futsal Ekstraklasy. Długimi fragmentami gra biało-zielonych nie przypominała świetnej dyspozycji z pierwszej fazy sezonu. Tempo, dokładność, pomysłowość w ofensywie, to wszystko było przez większą część spotkania w wykonaniu „rekordzistów” – na nie. Co gorsza, łatwo dostrzegalna była nerwowość, co miało wymierne przełożenie na faule. Ich limit w obu połowach bielszczanie przekroczyli w okolicach 10. minuty.

 

Dlatego warto to podkreślić raz jeszcze, trzeba w kryzysowych momentach mieć umiejętność przezwyciężania trudnych sytuacji. Nie mając nic do stracenia białostoczanie zaskoczyli gospodarzy dość odważną grą. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Oleksandr Kolesnykov. Pierwsze trafienie Ukraińca było efektem przebojowej, indywidualnej akcji. W drugim przypadku ze wsparciem podążył Helver Tachack. To, że na przerwę gospodarze schodzili przy relatywnie korzystnym wyniku było w dużej mierze zasługą Matheusa Ribeiro Ferreiry. Wprawdzie do wyrównania doprowadzili Jani KorpelaMichał Marek (na zdjęciu), ale w obu sytuacjach Brazylijczyk wybornie spisał się w roli asystującego.

 

Krótkotrwały, kilkuminutowy błysk biało-zielonych miał miejsce po starcie drugiej części meczu. Pawłowi Budniakowi, po wybitnie spektakularnej akcji i Matheusowi wystarczyło raptem 10 sekund (!), aby bielscy kibice ujrzeli na tablicy oczekiwany rezultat. O stanie pełnego zadowolenia można było mówić, gdy po dobrym rozegraniu rzutu wolnego do bramki Kamila Dobreńki trafił po raz wtóry J. Korpela. Na podstawie obrazu dalszej części meczu trudno o satysfakcję, nie tylko ze względu na trafienie Piotra Skiepki. Sporo było nieczystej gry, niepotrzebnych dyskusji, generalnie – atmosfera spotkania „zgęstniała”.

PS. Dla Michała Marka gol w meczu z białostoczanami był 183 trafieniem na ekstraklasowych parkietach, dzięki czemu został rekordzistą... Rekordu!

 

Trener Rekordu – Jesus Lopez Garcia, nie skrywa, że dostrzega problem w grze swoich podopiecznych w kilku ostatnich tygodniach. W jakimś stopniu te kłopoty wynikają z niewłaściwego podejścia mentalnego, widocznych braków w koncentracji. W pięciu kolejnych spotkaniach biało-zieloni schodzą na przerwę do szatni remisując lub przegrywając pierwszą połowę. Zbieg okoliczności?

 

TP/foto: MŁ

 

Rekord Bielsko-Biała – Słoneczny Stok Jagiellonia Białystok 5:3 (2:2)

0:1 Kolesnykov (8. min.)

0:2 Kolesnykov (9. min.)

1:2 Korpela (11. min.)

2:2 Marek (18. min.)

3:2 Budniak (23. min.)

4:2 Matheus (23. mn.)

5:2 Korpela (27. min.)

5:3 Lisowski (38. min.)

Rekord: Iwanek — Zastawnik, Popławski, Budniak, Kubik, Matheus, Korpela, Leszczak, Marek, Surmiak, Krzempek, Nawrat

najbliższy mecz

FUTSAL
21.09.2024 / sobota / godz. 19:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 15
vs
Rekord Bielsko-Biała
PKO Gwiazda Ruda Śląska

poprzedni mecz

FUTSAL
01.09.2024 / niedziela / godz. 18:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 1
1 : 6