Jeleniogórzanie wrócili w trzecioligowe szeregi po zwycięskim, dwumeczowym barażu ze Słowianinem Wolibórz.
Co ciekawe, w obu spotkaniach zanotowano remisy – 1:1 i 2:2, a w decydującym o awansie konkursie „jedenastek” piłkarze Karkonoszy zwyciężyli 5:3. Po rocznej, czwartoligowej „banicji” podopieczni Jacka Kołodziejczyka ponownie zameldowali się wśród trzecioligowców. I jeszcze jedno nawiązanie do wspomnianego barażu, otóż wszystkie gole „z gry” dla Karkonoszy strzelił Mateusz Baszak, nadal fundamentalna postać dolnośląskiego beniaminka. Inną, ważną postacią w personalnej układance J. Kołodziejczyka jest 37-letni defensor – Przemysław Kocot, którego udział w sobotnim meczu z Rekordem wyklucza nadmiar żółtych kartek.
Z nowych twarzy w zespole wspomnieć warto o duecie zawodników dobrze znających trzecioligowe realia. Latem do Karkonoszy dołączyli Dominik Bronisławski z brzeskiej Stali oraz Michał Pojasek z rezerw Miedzi Legnica. Kibicom z Bielska-Białej (i nie tylko) chyba nie musimy przybliżać sylwetki Łukasza Sierpiny, który nadmorski Kołobrzeg zamienił na uroki Jeleniej Góry.
Do ubiegłej soboty ekipa ze Złotniczej cieszyła się bardzo dobrym bilansem meczowym, na który składały się dwa domowe zwycięstwa (z Pniówkiem i Lechią) oraz dwa wyjazdowe remisy (z Rakowem II i Stilonem). Aż przyjechał do Jeleniej Góry MKS Kluczbork i poskromił rozpędzonego beniaminka. Bezbramkowy remis do przerwy nie zapowiadał „kataklizmu” w drugiej połowie meczu. Po pauzie zespół z Opolszczyzny bezlitośnie wykorzystał błędy rywali, aplikując gospodarzom cztery gole. Z ośmioma punktami Karkonosze plasują się na 7. pozycji w tabeli.
Na jej czele „rekordziści”, ale nie na ten powszechnie wiadomy fakt chcieliśmy zwrócić Państwa uwagę. Oto w każdym z dotychczasowych pięciu spotkań sezonu bielszczanie strzelali gole w 90. minucie lub później. Nie wszystkie wprawdzie decydowały o zdobyciu punktów, ale swoją wagę i rangę statystyczną mają. Prześledźmy „step by step”… Z rezerwami Śląska trafienie na 2:2 zaliczył Daniel Świderski. Bramka Mariusza Idzika w Pawłowicach przypieczętowała wygraną 3:1 nad Pniówkiem. Podobnie było z golem Daniela Iwanka na 2:0 w starciu z „dwójką” Rakowa. W identycznych okolicznościach skrzydłowy Rekordu przystawił pieczęć na zwycięstwie 2:0 w Zielonej Górze. I wreszcie zdarzenie z meczu biało-zielonych ze Stilonem, w którym D. Świderski zdobył gola na wagę trzech punktów w… trzeciej minucie doliczonego czasu gry.
Wnioski? „Rekordziści”, jak to się banalnie określa, grają do końca, a szczęście jest po ich stronie. To już dwa, a kolejne… Trzeba naprawdę dobrego przygotowania motorycznego i mentalnego, by strzelać gole w takich okolicznościach. No i wniosek końcowy, który formułujemy z lekkim przymrużeniem oka – kibic Rekordu musi posiadać dwie niezbędne cechy: „stalowe” nerwy i niezłomną wiarę.
Z kącika statystyczno-historycznego, w meczach sezonu 2021/22 gospodarze byli niegościnni dla rywali. W Jeleniej Górze 3:2 wygrały Karkonosze, Cygańskim Lesie Rekord wziął rewanż, zwyciężając 2:1.
TP/foto: PM
III liga, gr. 3 – 6. kolejka (1-2.09.2023)
(pt., 17:00) MKS Kluczbork – Górnik II Zabrze
(sob., 12:00) Raków II Częstochowa – Unia Turza Śląska
(sob., 16:00) Śląsk II Wrocław – LKS Goczałkowice-Zdrój
(sob., 16:00) Górnik Polkowice – Odra Bytom Odrzański
(sob., 17:00) Karkonosze Jelenia Góra – Rekord Bielsko-Biała
(sob., 17:00) Gwarek Tarnowskie Góry – Warta Gorzów Wielkopolski
(sob., 17:00) Pniówek ’74 Pawłowice – LZS Starowice Dolne
(sob., 17:00) Lechia Zielona Góra – Ślęza Wrocław
(sob., 17:00) Stilon Gorzów Wielkopolski – Carina Gubin
najbliższy mecz
poprzedni mecz
