Z Mateuszem Żebrowskim (na zdjęciu), szkoleniowcem I-ligowych „rekordzistek”, rozmawiamy o tym co za, a co przed biało-zielonymi futbolistkami.
Pierwszy tydzień treningowej pracy już za Wami…
- Tak, mamy za sobą cztery wartościowe jednostki treningowe, w tym dwie w pełnym liczebnie składzie. Tu mam na myśli zawodniczki łączące obowiązki futbolowe z futsalowymi. Cieszy mnie dotychczasowa frekwencja, a przede wszystkim powrót do zajęć zawodniczek, które zmagały się z mniej lub bardziej poważnymi problemami zdrowotnymi. Już w grudniu trenowała z nami Magda Skolarz. Z czasem dołączyły Klaudia Nowacka i Wiktoria Nowak. Po długotrwałej rehabilitacji jest już z nami Julia Szostak. Po kontuzjach odniesionych początkiem grudnia do pełni sił już wracają Martyny – Gąsiorek i Cygan. Oby taki stan personalny trwał jak najdłużej!
Mówiąc o łączeniu obowiązków, znaleźliście z Samuelem Janią, trenerem futsalowej ekipy, złoty środek?
- To się okaże w maju! (śmiech) Powiem tak, próbujemy to wszystko robić i planować według naszej najlepszej wiedzy. W każdym razie, nic nie odbywa się kosztem zdrowia zawodniczek.
Dość trudny tydzień przed Wami…
- Tak, bardzo intensywny, z dwoma grami kontrolnymi. Czekają nas sparingi z przedstawicielkami Ekstraligi, z jej wysokiej półki. To dobra okazja do sprawdzianu, do przetarcia i oceny przydatności testowanych przez nas piłkarek. Przy aktualnym stanie personalnym powinniśmy podołać najbliższym zadaniom. Ale rzeczywiście, to nie będzie łatwy tydzień.
W najbliższą środę, o godz. 18:30 bielszczanki zmierzą się na wyjeździe z liderkami Orlen Ekstraligi – GKS-em Katowice. W sobotę z kolei „rekordzistki” udadzą się do Krakowa, gdzie o 11:30 rozpocznie się sparing z czwartą w tabeli ekipą AZS UJ.
Do tego „rozkładu jazdy” koniecznie należy dopisać niedzielny mecz 1/16 Pucharu Polski w futsalu: SWD Wodzisław Śląski – Rekord Bielsko-Biała, start w samo południe.
TP/foto: PM
najbliższy mecz
poprzedni mecz
