AZS UJ Kraków – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
1:0 Nieciąg (16. min.)
2:0 Nieciąg (62. min.)
Rekord: Majewska – Pietrzyk, Tracz, Rżany, Palichleb, Czyż, Kłębek, Nowacka, Gutowska, Adamek, Gąsiorek oraz Ciupa, Nowak, Polnik, Waliczek, Wieczorek, Szafran
Z ogólnego obrazu spotkania nie wynikało, aby bielski beniaminek Ekstraligi był gorszym zespołem od siódmej drużyny ubiegłego sezonu. O wyniku jednak zdecydowały istotne detale, nad którymi „rekordzistki” czeka jeszcze sporo pracy. Niedostatków fizycznych zniwelować się nie da, ani łatwo zrównoważyć, ale ewidentnie nad zachowaniami przy stałych fragmentach gry podopieczne Marcina Trzebuniaka muszą jeszcze popracować. Oba gole dla krakowianek autorstwa Aleksadny Nieciąg padły po kornerach dla „akademiczek”, oba po trafieniach głową.
Miały swoje okazje również biało-zielone, że wymienić sytuację Klaudii Adamek z 25. minuty i interwencję bramkarki AZS-u, uderzenie w poprzeczkę Klaudii Nowackiej z 35. minuty oraz dwie, trzy niewykorzystane przez gości kontry, z drugiej odsłony spotkania. Z kolei w samej końcówce sparingu dwie świetne interwencje w bielskiej bramce zaliczyła Klaudia Ciupa. – O ile po przegranej ze Śląskiem Wrocław miałem szereg smutnych przemyśleń, tak po meczu z AZS-em jest we mnie i w zespole więcej optymizmu – skwitował spotkanie trener Rekordu, Marcin Trzebuniak.
Kolejnym sprawdzianem biało-zielonych będzie wtorkowa konfrontacja z innym z ekstraligowych nowicjuszy – Tarnovią.
TP/foto: PM
najbliższy mecz
poprzedni mecz
