Rekord Bielsko-Biała – AZS UG Gdańsk 5:0 (2:0)
1:0 Chóras (3.min.)
2:0 Nowak (7. min.)
3:0 Nowacka (23. min.)
4:0 Czyż (23. min.)
5:0 Nowacka (28. min.)
Rekord: Ciupa (Berdys) – Knysak, Szafran, Moskała, Nowak oraz Nowacka, Chóras, Skolarz, Czyż, Tracz, Śmietana, Palichleb
Już wywiezione 4:1 z Gdańska stawiało bielszczanki w komfortowej sytuacji, w obliczu rewanżu na własnym parkiecie. Po „akademiczkach” natomiast widać było trudy turnieju finałowego Akademickich MP, sprzed tygodnia. Poza tym nie ukrywajmy, brąz zdobyty w Krakowie z pewnością przyniósł gdańszczankom pełnię satysfakcji. To jednak okoliczności – nazwijmy to poboczne – sobotniej konfrontacji, w której bielszczanki zaprezentowały się, jako zespół niesłychanie zdyscyplinowany taktycznie i całkowicie skoncentrowany na realizacji założonego celu. Płynność w grze biało-zielonych była elementem również godnym zauważenia. No i osławione „zero z tyłu”, to nie zdarzyło się ekipie Samuela Jani już od bardzo dawna. Na tak usposobione futsalistki Rekordu rywalki nie znalazły skutecznej recepty. Bezwzględnie należy pochwalić gospodynie spotkania za tzw. zespołowość, ale i docenić indywidualności. W pierwszej części meczu brylowała Wiktoria Nowak. Druga partia była z kolei popisem Klaudii Nowackiej, dwa gole plus asysta – czego chcieć więcej?
Za dwa tygodnie „rekordzistki” wezmą udział w turnieju Final Four, mierząc się w półfinale z broniącym tytułu mistrzowskiego AZS UAM Poznań.
TP/foto: PM
najbliższy mecz
poprzedni mecz
