Piłka kobiet

Śląsk Wrocław – Rekord Bielsko-Biała 2:2 (1:0)

Cenny, wyjazdowy punkt bielszczanek.

 

Dwa kwadranse pierwszej połowy przebiegały w dość podobny sposób do wcześniejszych spotkań „delegacji” biało-zielonych, w Koninie i Krakowie. „Rekordzistki” co najmniej nie ustępowały gospodyniom zawodów, częstokroć nękając wrocławianki tzw. wysokim pressingiem. Wystarczył jednak jeden moment zawahania w działaniach obronnych, chwila dekoncentracji, Marcelina Buś przedarła się przez trzyosobowy, nieszczelny „blok” bielszczanek, finalnie pokonując Izabelę Sas w sytuacji sam na sam. Jeszcze przed przerwą piłkarki Śląska bliskie były podwyższenia prowadzenia.

 

- Dlatego na drugą część wyszliśmy z założeniem – po pierwsze, nie stracić! – tłumaczy zachowawczą, bezpieczną grę podopiecznych Mateusz Żebrowski. Ewentualna utrata drugiego gola w praktyce zniwelowałaby do zera szanse biało-zielonych na wywiezienie ze stolicy Dolnego Śląska korzystnego wyniku.  Niewysoką jakość widowiska w drugiej połowie oba zespoły wynagrodziły kibicom emocjami z końcówki spotkania.

Po dwóch dłuższych, dokładanych podaniach Mai SzafranEsther Sunday, w polu karnym z piłka u nogi zameldowała się Daria Długokęcka. Napastniczka Rekordu z zimną krwią „oszukała” dwie defensorki Śląska, po czym zmusiła bramkarkę do kapitulacji. Niełatwo przyszło, łatwo poszło… Niedługo cieszył się z wyrównania zespół gości. Po dośrodkowaniu Aleksandry Żurek w polu karnym były cztery bielskie obrończynie i tylko jedna rywalka, a mimo to ex-”rekordzistka” – Klaudia Adamek, ulokowała piłkę w bramce.

Już w doliczonym czasie gry, po kornerze M. Szafran, futbolówka via Klaudia Olejniczak i E. Sunday spadła na piaty metr, wprost na nogę Małgorzaty Lichwy (na zdjęciu). Środkowa defensorka Rekordu nie zaprzepaściła dobrej okazji do wyrównania.

 

Remisując bielszczanki odrobinę popsuły wrocławiankom jubileuszowy, setny występ pod szyldem Śląska.

 

Pomeczowa opinia trenera – Mateusz Żebrowski: - Jesteśmy po naprawdę udanym spotkaniu. Okoliczności cieszą tym bardziej, że dwukrotnie goniliśmy wynik i właśnie ta postawa drużyny została nagrodzona bramką w ostatniej minucie meczu! Organizacja naszej gry była na dużo lepszym poziomie, natomiast do poprawy ten krótki okres, w którym po raz kolejny zapominamy o zasadach i planie na mecz

 

TP/foto: MŁ

 

Śląsk Wrocław – Rekord Bielsko-Biała 2:2 (1:0)

1:0 Marcelina Buś (42. min.)

1:1 Długokęcka (84. min.)

2:1 Adamek (87. min.)

2:2 Lichwa (90+1. min.)

Rekord: Sas – Cygan, Lichwa, Piekarska (46. Witkowska), Olejniczak, Sudyk (68. Garcia), Glinka, Gulec (68. Szafran), Zając (60. Jendrzejczyk), Dębińska (60. Sunday), Długokęcka

 

najbliższy mecz

PIŁKA KOBIET
31.01.2025 / piątek
KONIEC RUNDY
vs
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

PIŁKA KOBIET
16.11.2024 / sobota / godz. 16:30
1/16 ORLEN Pucharu Polski
0 : 2