Wynik tego nie wskazuje, ale 18-latki Rekordu pewnie wywalczyły awans do finału Pucharu Polski w Śląskim Związku Piłki Nożnej.
Można było mieć obawy o rezultat konfrontacji z trzecioligowym LKS-em, gdy wskutek uraz, po starciu z rywalką,, już na wstępie spotkania plac gry musiała opuścić Martyna Żmudka. Nie bacząc na te perypetie gospodynie zawodów narzuciły wysokie tempo, z którym ekipa gości długo miała sporo problemów. Co więcej, dobra intensywność gry szła w parze z ofensywną kreatywnością. Niestety pod bramką ekipy z Goczałkowic-Zdroju biało-zielone zawodziły na potęgę…
Na szczęście instynkt strzelecki nie zawiódł Leny Romanowskiej (na zdjęciu). Pierwszego gola wypracowała druga z napastniczek Rekordu – Nicola Madejczyk, trafienie było formalnością. Rywalki odpowiedziały golem po kornerze i zamieszaniu w polu karnym „rekordzistek”. Rozstrzygnięcie zapadło w końcówce meczu. Po faulu w „szesnastce” na Magdalenie Bulczak do piłki ustawionej na jedenastym metrze podeszła L. Romanowska. Pierwsze uderzenie bramkarka LKS-u obroniła, kapitulując dopiero przy dobitce.
W zaplanowanym na 24 września br. finale „rekordzistki” będą gospodyniami starcia ze zwyciężczyniami pary: Polonia Tychy – GKS II Katowice.
Pomeczowa opinia trenera – Michał Majnusz: - Wynik końcowy jest mylący wobec wydarzeń boiskowych. Mieliśmy ten mecz pod pełną kontrolą, tyle że zawiodła skuteczność. Niemniej muszę pochwalić zespół za „ogień”, za waleczność, za grę w świetnym tempie i pogratulować awansu do finału.
TP/foto-archiwum: MŁ
Rekord U-18 Bielsko-Biała – LKS Goczałkowice-Zdrój 2:1 (1:1) koniec meczu
1:0 Romanowska (19. min.)
1:1 ... (33. min.)
2:1 Romanowska (77. min., z rzutu karnego)
Rekord U-18: Buchta – Siwek, Żmudka (5. Mysłowska), Koczur, Bulczak, Sieradzka (55. Czuż), Niesłańczyk, Sikora, Skrok, Madejczyk, Romanowska