Lekcja pokory.
Pierwsze 45. minut spotkania z Pogonią Tczew, w wykonaniu „rekordzistek”, można by było sprowadzić do słów: „każda sobie rzepkę skrobię”. Na boisku próżno było szukać kolektywu ze spotkania z Górnikiem Łęczna. Co prawda przez pierwsze 15 minut bielszczanki konstruowały akcje na połowie przyjezdnych, ale żadna z nich nie była w stanie w żadnym stopniu zaszkodzić bramce Adriany Banaszkiewicz. W 21. minucie pechowo skierowała piłkę, do własnej bramki, Małgorzata Lichwa. Chaos jaki zapanował na dobre dwadzieścia kolejnych minut, w szeregach defensywnych gospodyń, nie jest żadną miarą zrozumiały. Doskonałymi interwencjami w tym fragmencie gry popisały się Kinga Ptaszek i Magda Piekarska. Biało-zielone z szoku otrząsnęły się dopiero po kontrataku tczewianek i strzale w wewnętrzną część słupka. Uderzenie Nicole Jendrzejczyk (na zdjęciu) z ostatnich minut obroniła A. Banaszkiewicz.
Druga połowa była już powrotem do lepszej dyspozycji „rekordzistek”, które długimi fragmentami gry nie wypuszczały rywalek z ich połowy. Brakowało jednak postawienia „kropki nad i”. Najbliżej zdobycia bramki wyrównującej była Daria Długokęcka, której strzał lecący w okienko wyciągnęła A. Banaszkiewicz. Bramkarka Pogoni Tczew śmiało zasłużyła na miano MVP spotkania, kiedy popisała się kolejnymi interwencjami z najwyższej półki, po strzałach Nikoli Dębińskiej i N. Jendrzejczyk. Bielszczankom zabrakło również odpowiedniej decyzyjności w kilku kluczowych momentach. Tam gdzie trzeba było strzelać szukały podania, tam gdzie trzeba było podać oddawały strzały. Niemniej ich postawa w drugiej połowie była wyznacznikiem tego, co „rekordzistki” potrafią prezentować. Bramka na 0:2 była pokłosiem rzucenia wszystkich sił do zdobycia wyrównującego trafienia. Po interwencji M. Piekarskiej, walkę w powietrzu wygrała Maria Golec.
Pomeczowa opinia trenera – Mateusz Żebrowski: - Spodziewałem się bardzo trudnego spotkania, z dobrze zorganizowaną drużyną z Tczewa. Z przebiegu meczu, śmiało można potwierdzić moje przypuszczenia. Żal na pewno sytuacji, które stworzyliśmy i tego, że nie doprowadziliśmy do wyrównania. Szczególnie przy strzałach Darii Długokęckiej, Nicole Jendrzejczyk i Nikoli Dębińskiej. Kto wie, jaki byłby wtedy dalszy przebieg spotkania?
Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Dekpol Tczew 0:2 (0:1)
0:1 Lichwa (21. min., samobójczy)
0:2 Golec (90+4. min.)
Rekord: Ptaszek – Witkowska, Lichwa, Piekarska, Zgoda, Glinka, Krzyżanowska (71. Bednarek), Jendrzejczyk, Długokęcka (75. Szafran), Dębińska, Gutowska
Skrót meczu:
WB/foto: PM

najbliższy mecz
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała
poprzedni mecz
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała