„Rekordzistki” są niemal w środku okresu przygotowawczego do nowego sezonu w Orlen Ekstralidze. Jeszcze bez wyczuwalnej, przedstartowej gorączki rozmawiamy z trenerem bielszczanek – Mateuszem Żebrowskim.
Jak oceniasz tygodniową pracę obozową w Ustroniu, w tym również dwie gry kontrolne – przegraną z sosnowiczankami 3:5 i zwycięstwo z Banikiem 4:0?
- Tygodniowy obóz to był naprawdę bardzo udany pod wieloma względami. Możliwość prowadzenia zajęć dwa razy dziennie, zakwaterowanie w hotelu spełniającym wszystkie nasze potrzeby i przede wszystkim czas na integrację, to największe plusy tego zgrupowania. Gry kontrolne? Pierwsza z Czarnymi Sosnowiec, w której było dużo dobrych fragmentów gry. Zdobyliśmy trzy bramki i mieliśmy swoje dalsze okazje. Finalnie jednak przegrana 3:5, która pokazała, że dalej musimy konsekwentnie pracować nad aspektami gry obronnej.
Druga potyczka na zdecydowany plus, wysoka wygrana 4:0 i dobra organizacja gry! Mimo, iż graliśmy z Banikiem na zakończenie obozu dziewczyny wyglądały na „głodne” gry (śmiech).
Jedenaście zdobytych goli w trzech test-meczach dobrze świadczy o skuteczności, o ofensywie. Czy to samo można powiedzieć o „serwisie” z drugiej linii?
- Cały czas pracujemy nad tym, żeby w fazie atakowania być groźnym i skutecznym zespołem. Skoro te gole padają i tworzymy sytuacje strzeleckie to znaczy, że przywołany „serwis” z drugiej linii zaczyna funkcjonować coraz lepiej. Dodatkowym, pozytywnym aspektem mającym wpływ na naszą skuteczność jest zwiększenie rywalizacji w linii ataku, co jak widać przynosi wymierny efekt.
Klaudia Adamek, Katarzyna Jaszek i Oliwia Zgoda dołączyły w ostatnich tygodniach do „rekordzistek”. Na tym koniec ruchów kadrowych?
- Oprócz przywołanej i potwierdzonej już trójki zawodniczek trenują z nami jeszcze dwie piłkarki o statusie testowanych. Ale początkiem następnego tygodnia wszystkie formalności z potwierdzeniem dziewczyn do zespołu powinny zostać zamknięte.
A propos transferów, sporo dzieje się na rynku w klubach Orlen Ekstraligi. Śledzisz je, jakieś wywarły na Tobie wrażenie?
- Tak, ruch transferowy jest duży, nawet bardzo duży. W Orlen Ekstralidze w tym sezonie w kwestii transferów dużo dzieje się w Sosnowcu, Wrocławiu, a także Olsztynie. Na razie nie zdradzają swoich ruchów kadrowych beniaminkowie. Z ligi wyjechało też, by grać za granicami naszego kraju, kilka naprawdę świetnych zawodniczek, jak choćby Wiktoria Zieniewicz z SMS Łódź.
Jak mniemam sparingi z łódzkim UKS SMS i Resovią służyć już będą wykrystalizowaniu „jedenastki” Rekordu….
- Te dwie gry kontrolne będą służyć doskonaleniu naszego sposobu gry i funkcjonowaniu drużyny w poszczególnych fazach. A co do personaliów..., to czas pokaże, kto wybiegnie na murawę od pierwszej minuty w pierwszym starciu w Częstochowie.
TP/foto: PM