Remis, który nikogo nie krzywdzi, ale i nie satysfakcjonuje.
Długimi fragmentami pierwsza część meczu przypominała obrazy z premiery sezonu – spotkania „rekordzistek” z konińskim Medykiem. Bielszczanki od staru ruszył odważnie i z impetem na rywalki. Już w 4. minucie dyspozycję Karoliny Klabis w bramce AZS UJ sprawdziła Julia Gutowska (na zdjęciu). O ile w tej sytuacji bramkarka gości poradziła sobie bezproblemowo, to cztery minuty później będąc „oko w oko” z napastniczką Rekordu zmuszona została do kapitulacji. Godne odnotowania po bielskiej stronie były jeszcze próby uderzeń z dystansu Mai Szafran (dwukrotnie) oraz Martyna Gąsiorek z 17. minuty. Po strzale kapitanki Rekordu piłka odbiła się od poprzeczki. I w zasadzie na tym zakończyły się ofensywne aktywa biało-zielonych, bowiem z czasem coraz wyraźniej do głosu zaczęły dochodzić krakowianki. W 26. minucie świetnej okazji do wyrównania nie wykorzystała Aleksandra Pleban. Narastającą przewagę „akademiczki” zdyskontowały idealną główką Anny Zapały. Tuż przed zejściem na przerwę bliska trafienia dla przyjezdnych była Weronika Wójcik. Od utraty gola uchroniła bielszczanki poprzeczka.
Kwadrans, może ciut więcej czasu drugiej odsłony, to kontynuacja dobrej gry AZS UJ, choć po rzucie rożnym i strzale Małgorzaty Lichwy defensorka gości wybijała piłkę sprzed linii bramkowej. Po zmianach w ekipie gospodyń i przy mniejszej aktywności A. Zapały, obraz meczu korzystniej kształtował się dla bielszczanek. Jednak żaden z ataków nie spowodował nerwowości w obronie „akademiczek”, żaden z nielicznych strzałów nie zagroził K. Klabis.
Tego, że podział punktów nie zadowala obu stron dowodzi ultra-ofensywne nastawienie obu drużyn, które przerwał dopiero ostatni gwizdek pani arbiter.
TP/foto: PM
Rekord Bielsko-Biała – AZS UJ Kraków 1:1 (1:1)
1:0 Gutowska (8. min.)
1:1 Zapała (40. min., głową)
Rekord: Ciupa – Cygan, Lichwa, Szostak, Olejniczak (65. Jendrzejczyk), Szafran (69. Witkowska), Glinka, Gulec (65. Czyż), Gąsiorek, Gutowska, Długokęcka (69. Sunday)
Pomeczowa opinia trenera - Mateusz Żebrowski dla Rekord TV:
najbliższy mecz
poprzedni mecz
