Piłka kobiet

Rekord Bielsko-Biała – AZS UAM Poznań 6:2 (2:0)

Pewna wygrana „rekordzistek”.

 

Przewaga w kreowaniu gry, w stwarzaniu sytuacji od początku spotkania była po stronie gospodyń, chociaż na pierwszą bramkę w spotkaniu musieliśmy poczekać do 13. minuty. Patrycja Małyszka popełniła błąd przy wyprowadzaniu piłki ze swojej połowy i podała wprost pod nogi nadbiegającej Aleksandry Kaim, która nie miała problemu ze zdobyciem pierwszego gola. Na drugiego, musiała czekać niecałych sześć minut, tym razem pakując futsalówkę pod poprzeczkę bramki Weroniki Gorzelińskiej. Ogrom pracy przy tej akcji wykonała Izabela Tracz, która nie dość że zdołała opanować i utrzymać piłkę w narożniku boiska, to w dodatku idealnie zagrała tak zwaną „klepę” z Aleksandrą Lizoń i idealnie dograła do A. Kaim. W pierwszej połowie sytuacji po obu stronach było przynajmniej jeszcze kilka, jednak w obu bramkach dobrze spisywały się Natalia Majewska i W. Gorzelińska, albo brakowało dokładności w końcowych fazach akcji ofensywnych.

 

Gole w drugiej części meczu pojawiły się zdecydowanie wcześniej niż w pierwszej. Już dwie minuty po jej rozpoczęciu Anna Chóras (na zdjęciu), w swój „firmowy” sposób, zeszła do środka na lewą nogę i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dała żadnych szans na interwencję bramkarce AZS-u. W 24. minucie, po faulu W. Gorzelińskiej na A. Lizoń sędziowie podyktowali rzut karny. Z szóstego metra nie pomyliła się A. Chóras. Wydawać by się mogło, że „rekordzistki” pójdą za ciosem i będą chciały zdobyć więcej bramek, jednak na kilka dobrych minut spotkanie straciło swoje tempo w zamian dając nam dużo przerw związanych z nieprzepisowymi zagraniami obu drużyn, Poznanianki w 32. minucie zanotowały piąte przewinienie. W 38. minucie z letargu AZS UAM wyrwała jego najjaśniejsza postać – Klaudia Dymińska, która po złamaniu akcji do środka, mocnym strzałem przy dalszym słupku przełamała rękę Alicji Bzowskiej, która zameldowała się na parkiecie osiem minut wcześniej, zmieniając w bramce N. Majewską. Sześć sekund po wznowieniu z linii środkowej „rekordzistki” były faulowane po raz szósty, co poskutkowało przedłużonym rzutem karnym, który na bramkę zamieniła, choć dopiero w drugie tempo – Maja Rębiś. Wynik szybko podwyższyła A. Chóras, strzałem przy dalszym słupku, notując hat-tricka. Wynik spotkania ustalił nie kto inny, jak K. Dymińska, która po indywidualnej akcji, równo z syreną końcową, zdobyła swoją drugą bramkę w meczu.

 

Rekord Bielsko-BiałaAZS UAM Poznań 6:2 (2:0)

1:0 Kaim (13. min.)

2:0 Kaim (19. min.)

3:0 Chóras (22. min.)

4:0 Chóras (24. min., z rzutu karnego)

4:1 Dymińska (38. min.)

5:1 Rębiś (38. min.)

6:1 Chóras (38. min.)

6:2 Dymińska (40. min.)

Rekord: Majewska (Bzowska) – Kaim, Chóras, Czyż, Rębiś, Tracz, Lizoń, Fal, Nierychło, Becker

 

WB/foto: PM

najbliższy mecz

PIŁKA KOBIET
12.04.2025 / sobota / godz. 13:00
ORLEN Ekstraliga - Kolejka 17
vs
Górnik Łęczna
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

PIŁKA KOBIET
23.03.2025 / niedziela / godz. 12:00/
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała
ORLEN Ekstraliga - Kolejka 16
2 : 1