Żywy, wyrównany bój, ale punkty zostały na Pomorzu.
Żal tym większy, że „rekordzistki” bardzo dobrze – golami – otworzyły i zakończyły pierwszą część meczu. Niedługo po rozpoczęciu spotkania, pod dośrodkowaniu Julii Gutowskiej (na zdjęciu w powietrzu) główkowała Daria Długokęcka. Ten strzał napastniczki Rekordu bramkarka Pogoni zdołała sparować, ale przy dobitce nie miała już szans na udaną interwencję. Przy wyrównującym trafieniu tczewianek kluczowe znaczenie miało złe ustawienie bielszczanek przy dograniu z bocznego sektora boiska oraz pozostawienie bez opieki wbiegającej z głębi pola Julii Jędrzejewskiej.
Tuż przed przerwą ekipa gości ponownie wyszła na prowadzenie. „Jedenastkę” na gola zmieniła J. Gutowska, wcześniej faulowana w polu karnym gospodyń.
Niestety dalszych powodów do radości bielszczanki już nie miały. Po zbyt krótkim wybiciu piłki z własnej „szesnastki” efektownym wolejem popisała się Martyna Tryka. Natomiast ostatnia bramka w meczu i cała akcja poprzedzająca trafienie były niemal kopią bramki na 1:1.
Pomeczowa opinia trenera – Mateusz Żebrowski: - Jest niedosyt, gdy mimo dwóch goli strzelonych na wyjeździe wracamy bez nawet jednego punktu. Bez wątpienia mamy ciekawy materiał do analizy po meczu w Tczewie, ale już teraz zaczynamy przygotowania do potyczki z łodziankami.
TP/foto: PM
Pogoń Dekpol Tczew – Rekord Bielsko-Biała 3:2 (1:2)
0:1 Szostak (2. min.)
1:1 Jędrzejewska (38. min.)
1:2 Gutowska (42. min., z rzutu karnego)
2:2 Tryka (50. min.)
3:2 Jędrzejewska (60. min.)
Rekord: Ludwiczak – Tracz, Kubaszek, Piekarska, Olejniczak (61. Jendrzejczyk), Szostak, Glinka (87. Lichwa), Szafran (61. Witkowska), Gąsiorek, Długokęcka (61. Gulec), Gutowska
najbliższy mecz
poprzedni mecz
