"Typowy" mecz na remis.
Miały swoje szanse "rekordzistki", miały je również i "lechitki", jednak żadna ze stron nie miała wystarczającej ilości argumentów, żeby przechylić szalę na swoją korzyść. Cała, pierwsza połowa rozgrywała się głównie w środku pola. Trzykrotnie szybkim atakiem popisały się "lechitki". Dwukrotnie na wysokości zadania stanęła Kinga Ptaszek, w jednym przypadku przyjezdne zaprzepaściły dogodną akcję. Bielszczanki za to wyprowadziły akcję, która powinna zakończyć się bramką. Roksana Gulec (na zdjęciu) świetnie wyszła na pozycję, jednak jej silne, płaskie uderzenie wybroniła Jagoda Sapor. Ekwilibrystyczna dobitka ofensywnej pomocniczki przeleciała nad poprzeczką.
Druga połowa miała podobny przebieg z tym, że to "biało-zielone" częściej gościły pod polem karnym poznanianek. W każdej akcji brakowało jednak decyzyjności, lub świetnie w obronie pracowały przyjezdne. Dwukrotnie J. Sapor próbowała zaskoczyć uderzeniami Nikola Dębińska, jednak bramkarka cały czas spisywała się bezbłędnie. Skoro "rekordzistki" miały swoją stuprocentową sytuację w pierwszej połowie, to w drugiej takową miały "lechitki", jednak na drodze do zdobycia bramki stanął słupek oraz wybijająca piłkę z bramki Agnieszka Glinka. Patrząc na boiskowe wydarzenia - remis żadnej z drużyn "nie skrzywdził".
Rekord Bielsko-Biała – Lech UAM Poznań 0:0
Rekord: Ptaszek – Sowa, Glinka, Janku, Niesłańczyk (73. Krysman), Bednarek (73. Sikora), Dereń, Jendrzejczyk, Zgoda (66. Długokęcka), Gulec (66. Dębińska), Conceicao (57. Jaszek)
WB/foto: SzB