Komentarz po losowaniu Elite Round Ligi Mistrzów.
Tuż po opuszczeniu Nyonu i szwajcarskiej siedziby UEFA, czyli „na gorąco” po losowaniu grup Elite Round Ligi Mistrzów refleksjami podzielił się Piotr Szymura (na zdjęciu z prawej), wiceprezes Rekord SSA:
- Tuż po wyjściu z ceremonii losowania, na które z problemami dotarłem w ostatniej chwili, zdążyłem przeczytać, gdzieś w internecie opinię, że trafiliśmy do najtrudniejszej z grup. I zgadzam się z tym zdaniem. Gościć będziemy u dwukrotnego z rzędu zwycięzcy Ligi Mistrzów, zespołu broniącego trofeum. Do tego trafili nam się mistrzowie Kazachstanu, naszpikowany Brazylijczykami FC Semey. Wprawdzie w swojej grupie Main Round zajęli trzecie miejsce za Kairatem i Sportingiem, ale nikt nie może nie doceniać klasy rywala, w którego składzie są m.in. Ferrao i Higuita. Czeka nas piekielnie trudne zadanie…
W kuluarach miałem okazję spotkać od niedawna znajomych przedstawicieli Anderlechtu Bruksela, którzy mieli swoje powody do narzekań. Trzeci raz z rzędu trafiają w Lidze Mistrzów na portugalską potęgę – Sporting. Będą mierzyć się również z Bragą i naszymi czeskimi dobrymi znajomymi z Pilzna.
Natomiast los sprawił, że po raz trzeci z rzędu mistrz Polski uda się na Majorkę. Nie udało się Piastowi, nie udało się Constraktowi, może nam się powiedzie? Choć – jak wspomniałem – trafiła nam się najtrudniejsza grupa, przez co czeka nas niesłychanie trudna przeprawa. Z drugiej jednak strony, niewielu na nas stawiało przed turniejem w Brukseli, gdzie zremisowaliśmy z mistrzami Hiszpanii i Ukrainy, gdzie ograliśmy gospodarzy – mistrzów Belgii. Będzie to jakaś weryfikacja na jeszcze wyższym poziomie, wśród topowych rywali. Ale nie możemy się nikogo bać przed wyjściem na boisko, a na nim podejmiemy rywalizację.
Piotr Szymura i Laurent Morel, menadżer rozgrywek futsalowych UEFA (z koszulką m.in. Islas Baleares Palma Futsal w tle)
najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała