Dobra pierwsza, bardzo dobra druga część rewanżu w wykonaniu mistrzów Polski.
Pierwsza odsłona to niby obustronna wymiana ciosów, ale bez frontalnych ataków. Inaczej niż w piątkowym starciu „rekordzistów” z mistrzami Czech, to gospodarze byli stroną aktywniejszą w ofensywie. Niemniej, przy niemal każdym ze stałych fragmentów gry w wykonaniu zawodników z Pilzna, gospodarze musieli mieć się na baczności. W 12. minucie Lukaš Nemec powstrzymał Kacpra Pawlusa, goście odpowiedzieli uderzeniem w spojenie bielskiej bramki. Pod koniec pierwszej połowy szansę na otwarcie wyniku zaprzepaścił niecelnym strzałem Dušan Kunstner. Po drugiej stronie Mikołaj Zastawnik obił poprzeczkę (17. min.), a Paweł Budniak z bliska trafił w świetnie dysponowanego golkipera Interobalu.
I tu dochodzimy do sedna wydarzeń i zaskakującego przebiegu wydarzeń po przerwie, Po pierwsze, w bramce mistrzów Czech doszło do roszady. I co tu ukrywać – zmiennik nie okazał się gwarantem jakości. Po drugie, rywale bielszczan zdradzali oznaki zmęczenia drugim ze spotkań, rozgrywanym na dystansie raptem kilkunastu godzin. Po trzecie, tempo gry w drugiej połowie podkręcił kwartet „stranieri”, który boiskowym wydarzeniom pierwszej partii przyglądał się z perspektywy… ławki rezerwowych.
To była ostatnia z gier kontrolnych futsalowców Rekordu. Na inaugurację sezonu 2024/25 bielszczanie zmierzą się w Tychach ze zdobywcą Pucharu Polski – gliwickim Piastem. Mecz odbędzie się 28 sierpnia br. (środa), o godz. 19:10.
TP/foto-archiwum: PM
Rekord Bielsko-Biała – Interobal Pilzno 5:0 (0:0)
1:0 Rakić (23. min)
2:0 Panes (23. min.)
3:0 Pawlus (24. min.)
4:0 Budniak (25. min.)
5:0 Matheus (31. min.)
Rekord: Nawrat (Florek) – Gustavo Henrique, Surmiak, Budniak, Marek, Rakić, Matheus, Zastawnik, Panes, Dela, Kubik, Krzempek, Pawlus, Iwanek
najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała