Torunianie długo i nadspodziewanie skutecznie stawiali opór w hali przy Startowej.
Wyraźnie piętno na bielszczanach odcisnęło zmęczenie meczami w Lesznie i Gliwicach, a przede wszystkim… absencje. Te zresztą dotknęły również FC Reiter, w którego szeregach zabrakło Remigiusza Spychalskiego i Krzysztofa Elsnera. U gospodarzy ta lista była jeszcze dłuższa i objęła Michała Kubika i Mikołaja Zastawnika (nadmiar kartek) oraz Pawła Budniaka, Gustavo Henrique i Krzysztofa Iwanka (kontuzje). Nieobecności stały się okazją do ekstraklasowych debiutów dla złotych medalistów Młodzieżowych MP U-19 – Kacpra Pawlusa i Macieja Gołąbka.
Świadomi braków kadrowych oraz perspektywy zbliżającego się pucharowego, półfinałowego rewanżu z Piastem bielszczanie, starali się możliwie szybko osiągnąć bramkową przewagę w starciu z ekipą dolnej części tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Po dwóch golach Michała Marka (na zdjęciu), któremu dwakroć asystował Artur Popławski, wydawało się, że cel jest łatwy do osiągnięcia. Nawet zaskakujące trafienie Krystiana Kraśniewskiego nie zaburzyło spokoju w bielskich szeregach. Natomiast dało się dostrzec, że gra „rekordzistów” nie nabrała typowego dla gospodarzy tempa i wyrazistości.
Kłopotliwie zrobiło się dla biało-zielonych niedługo po wznowieniu gry w drugiej połowie. Nie pierwszy raz gospodarze popełnili błąd w ustawieniu przy tzw. stałym fragmencie, co wykorzystał Mateusz Waszak. Na odpowiedź kibice czekali raptem 60. sekund, po podaniu Tarasa Korołyszyna i trafieniu Michala Seidlera bielszczanie wrócili na prowadzenie. Mądrze, ofiarnie i z maksymalnym zaangażowaniem broniący się torunianie jeszcze przez kilkanaście minut utrzymywali bramkowy kontakt, choć kolejne gole dla „rekordzistów” wisiały na włosku.
W newralgicznej końcówce meczu górę wzięła jakość zespołu wicelidera FFE. M. Marek skompletował hat-trick’a, po kluczowym podaniu Bartłomieja Nawrata. Tomasz Lutecki, po wielu próbach wreszcie trafił do bramki rywali, w czym pomógł T. Korołyszyn. Po czerwonej kartce Patryka Szczepaniaka (za faul na A. Popławskim) rzut wolny bezbłędnie rozegrali Matheus i Stefan Rakić. Brazylijski „rekordzista” zamknął kwestię rezultatu, po kardynalnej pomyłce w polu karnym defensora FC Reiter.
TP/foto: PM
Rekord Bielsko-Biała – FC Reiter Toruń 7:2 (2:1)
1:0 Marek (1. min.)
2:0 Marek (12. min.)
2:1 K. Kraśniewski (13. min.)
2:2 Waszak (22. min.)
3:2 Seidler (23. min.)
4:2 Marek (35. min.)
5:2 Lutecki (36. min.)
6:2 Rakić (38. min.)
7:2 Matheus (38. min.)
Rekord: Nawrat – Popławski, Matheus, Rakić, Marek, Korołyszyn, Lutecki, Seidler, Madeja, K. Pawlus, Gołąbek, Górkiewicz, Ptak, Florek
najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała