Niepomyślne dla biało-czerwonych otwarcie drugiego etapu eliminacji do Mistrzostw Świata.
(Koszalin) II runda (Elite Round) el. MŚ, gr. B
Polska – Serbia 1:2 (0:2)
0:1 Matijević (7. min.)
0:2 Petrov (12. min.)
1:2 Lutecki (21. min.)
Polska: Kałuża – Kriezel, Zastawnik, Lutecki, Mrowiec, Madziąg, Szadurski, Surmiak, Sendlewski, Kubik Leszczak, Marek, Skiepko, Nawrat
W ofensywie za mało zespołowości, kreatywności i statycznie, w obronie zbyt wiele błędów i luk, to obrazie pierwszej połowy w wykonaniu Polaków. Dość zauważyć, że jedną z jaśniejszych postaci biało-czerwonych w pierwszej połowie był Michał Kałuża. Wychowanek Rekordu, od lat bramkarz hiszpańskiego CD Burela, wprawdzie dwukrotnie skapitulował, ale w kilku innych przypadkach ratował skórę gospodarzom spotkania. A propos „rekordzistów”, z bardzo dobrej strony pokazał się w ekipie gości Stefan Rakić, który „zamieszany” był przy pierwszym trafieniu dla Serbii, przy drugim asystował.
Drugą część podopieczni Błażeja Korczyńskiego rozpoczęli w sposób najlepszy z możliwych. Po indywidualnej akcji Tomasz Lutecki huknął z ośmiu metrów w „okienko” serbskiej bramki. A w niej od tego momentu pełne ręce miał przez cały dystans drugiej połowy Jakov Vulić. Polacy wyraźnie przyśpieszyli tempo gry, ich ataki miały sporo jakości. Serca do walki i zaangażowania nie sposób komukolwiek odmówić. Zabrakło tylko jednego, najistotniejszego elementu w ofensywie – skuteczności.
Belgia – Ukraina 2:10 (1:7)
TP/foto: PM
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała