Mistrzowie Czech na tydzień przed ligowym startem, wicemistrzowie Polski na niespełna dwa tygodnie przed meczem o Superpuchar.
Bielszczanie nie dali się zaskoczyć gospodarzom, ich agresywnej grze. Co więcej, „rekordziści” zdołali pierwsi (Mikołaj Zastawnik) wyprowadzić cios na wagę gola otwarcia wyniku. Niestety, jak już zdarzało się w kilku wcześniejszych test-meczach, w końcowych fragmentach biało-zieloni mieli kłopoty z utrzymaniem koncentracji na właściwym poziomie. Tym razem „karą” było wyrównujące trafienie Vitinho.
- Ale już na drugą polowę wyszliśmy z większą motywacją, z bardzo dobrym nastawieniem – podkreślił Jesus Lopez Garcia, szkoleniowiec futsalowców Rekordu. Newralgicznym, kluczowym okresem tej fazy meczu był krótkotrwały fragment, w którym gospodarze popełnili dwa brzemienne w skutkach błędy. – Wpierw Stefan Rakić trafił do bramki po dobrze rozegranym aucie, a później „Misiek” (Michał Marek – przyp. TP) po prostu „wykradł” piłkę rywalom i zdobył dla nas trzeciego gola – opisał bramkowe akcje Andrea Bucciol, członek sztabu szkoleniowego bielszczan.
W sobotnie przedpołudnie (godz. 11:00) rozegrane zostanie spotkanie rewanżowe.
TP/foto: MŁ
Interobal Pilzno – Rekord Bielsko-Biała 1:3 (1:1)
0:1 Zastawnik (11. min.)
1:1 Vitinho (17. min.)
1:2 Rakić (25. min.)
1:3 Marek (26. min.)
Rekord: Iwanek – Rakić, Korsunov, Zastawnik, Seidler, Popławski, Matheus, Budniak, Marek, Korolyszyn, Lutecki, Kubik, Nawrat
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała