Bielszczanie nie schodzą ze zwycięskiej ścieżki.
Goście wywieźli z miasta nad Sanem trzy punkty i zaliczyli dwunastą wygraną pod rząd.
Można było mieć obawy przed znacząco wzmocnionym personalnie Eurobusem, ale „rekordziści” dzięki dobrej realizacji obranej taktyki nie musieli drżeć o rezultat. W pierwszej części dzięki Wysokiem i agresywnemu pressingowi biało-zieloni wyraźnie ograniczyli ofensywne możliwości przemyślan. Być może podopieczni Jesusa Lopeza Garcii sami nie wykreowali zbyt wielu klarownych sytuacji, ale zminimalizowali zagrożenie pod własną bramką niemal do zera. Już w 2. minucie bliski trafienia był Tomasz Lutecki, a dziesięć minut później gospodarze zablokowali silne uderzenie Matheusa. Co się odwlecze… I jak to mają futsalowcy Rekordu w zwyczaju, gdy trzeba sięgają do arsenału stałych fragmentów gry. Przy kornerze perfekcyjnie zachowali się Paweł Budniak z Michalem Markiem (na zdjęciu), a pozostawiony bez opieki Matheus huknął nie do obrony. Zasługą dwóch pierwszych był gol zdobyty w ostatniej minucie pierwszej połowy. Piłka po strzale popularnego „Magica” nie znalazł drogi do siatki, ale wobec dobitki M. Marka bramkarz Eurobusu był bezradny.
Druga odsłona była znacznie bardziej otwartym i emocjonującym widowiskiem, choć padł tylko jeden gol, na którego trzeba było czekać do ostatnich sekund meczu.
Początek tej części meczu zwiastował kłopoty zespołu gości. „Oko w oko” z Bartłomiejem Nawratem stanęli Bruninho (21. min.) i Jonatan De Agostini (24. min.), z obu pojedynków golkiper Rekordu wyszedł zwycięsko. Z kolei w 25. minucie Ramon Tubau w dogodnej sytuacji strzeleckiej przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po kilkuminutowym „letargu” bielszczanie przeszli do kontrnatarcia. Tylko strzegący bramki miejscowych Roman Kołtok wie, jak przez kolejnych kilkanaście minut nie dopuścił do utraty gola, ale okazji ku temu było bez liku. Ukrainiec zaliczył szereg spektakularnych interwencji, broniąc uderzenia m.in. Matheusa, Gustavo Henrique, Mikołaja Zastawnika i Michala Seidlera. Korektę wyniku przyniosła dopiero ostatnia akcja meczu, widowiskowo rozegrana przez M. Marka i Stefana Rakicia, wykończona efektownym strzałem przez M. Zastawnika.
W ostatnich pięciu minutach trener Adriano Ribeiro desygnował na boisko „lotnego” bramkarza (Ricardo Fernadesa), jak widać po końcowym wyniku – bezskutecznie.
TP/foto: SzB
Eurobus Przemyśl – Rekord Bielsko-Biała 0:3 (0:2)
0:1 Matheus (13. min.)
0:2 Marek (20. min.)
0:3 Zastawnik (40. min.)
Rekord: Nawrat – Rakić, Gustavo Henrique, Zastawnik, Lutecki, Popławski, Matheus, Budniak, Marek, Seidler, Kubik, Madeja, Iwanek
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała