Futsal

Dreman Opole – Rekord Bielsko-Biała 3:1 (2:1)

Wróciły „demony” Stegu Areny?

 

W tym miejscu „rekordzistom” niemal nigdy nie grało się dobrze. Tu Dreman zawsze stawiał bielszczanom wysoko poprzeczkę wymagań, nie inaczej było w niedzielny wieczór.

 

To spotkanie od początku nie układało się po myśli biało-zielonych. Co gorsza, w kilkadziesiąt sekund szóstej minuty stracili dwa gole. Przy pierwszym boleśnie skontrował drużynę gości Denys Blank. Chwilę później Taras Korolyszyn zbyt lekko zagrał do Bartłomieja Nawrata, chcąc ratować sytuację bramkarz Rekordu dopuścił się faulu na D. Blanku w polu karnym. Żółta kartka dla „winowajcy” oraz trafienie Deyvissona z sześciu metrów były kwintesencją feralnej minuty.

 

Okoliczności utraty dwóch goli na długo wybiły bielszczan z konceptu. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony „rekordziści” złapali typowy dla siebie rytm gry. Po wygranym pojedynku przez Mikołaja Zastawnika piłkę w bramce ulokował Michał Marek.

 

Druga część meczu przebiegała według scenariusza nakreślonego przez opolan, którzy najzwyczajniej i z rozmysłem oddali inicjatywę naszemu zespołowi. I cóż z tego, że bielszczanie przeprowadzili w całych zawodach 139 ataków, przy 72 gospodarzy, skoro w meczowej rubryce „strzały celne” znajdujemy taką statystykę – dziewięć Dremana i dziesięć Rekordu.

Na ostatnie cztery minuty Jesus Lopez Garcia desygnował do gry „lotnego” bramkarza – Stefana Rakicia. Na 61 sekund przed końcem meczu szkoleniowiec poprosił o jednominutową przerwę. Żaden manewr nie przyniósł oczekiwanego skutku. Mało tego, na 40. sekund przed koncem strzałem do pustej bramki rezultat meczu ustalił Marek Bugański.

 

Pomeczowa opinia trenera – Jesus Lopez Garcia: - Jesteśmy w najgorszym momencie. W tej chwili nie jesteśmy w niczym mocni. Musimy krok po kroku odbudowywać się jako zespół. Mamy dobry materiał i wiele do poprawy. Dlatego mam nadzieję, ponieważ mamy dużo miejsca na poprawę. Mamy negatywną dynamikę, ale możemy się zmienić. Jako zespół i klub musimy zrozumieć, że aby walczyć o mistrzostwo musimy zmienić obraną drogę. Nie możemy rozpocząć meczu bez koncentracji i zrozumienia. 0:2 w sześć minut jest nie do przyjęcia, od tego momentu wszystko było trudniejsze. Mieliśmy szansę na zmianę wyniku, ale nie udało nam się to przy obronie Dremana i interwencjach Lacha. Kontynuowaliśmy grę bardzo powoli i bez wizji. Bez wizji nie ma dobrych decyzji.

 

TP/foto: PM

 

Dreman Opole Komprachcice – Rekord Bielsko-Biała 3:1 (2:1)

1:0 Blank (6. min.)

2:0 Deyvisson (6. min., z rzutu karnego)

2:1 Marek (19. min.)

3:1 Bugański (40. min.)

Rekord: Nawrat – Popławski, Matheus, Zastawnik, Marek, Korolyszyn, Kubik, Budniak, Lutecki, Rakić, Iwanek

 

 

 

 

najbliższy mecz

FUTSAL
17.11.2024 / niedziela / godz. 17:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 11
vs
We-Met Kamienica Królewska
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

FUTSAL
09.11.2024 / sobota / godz. 18:00/
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 10
7 : 2