Piłka nożna

Zagłębie II Lubin – Rekord Bielsko-Biała 3:3 (0:3)

Okazuje się, że trzybramkowa przewaga nie jest gwarantem pełnego sukcesu.

 

Jeśli pierwsza odsłona bynajmniej nie była idealna w wykonaniu „rekordzistów”, to cóż napisać o postawie gospodarzy? Oba zespoły szybko operowały piłką, szwankowała jednak precyzja. No i sporo błędów w defensywie, którymi nacechowana była przede wszystkim gra lubinian. Po szybkim ataku biało-zielonych Jan Ciućka łatwo wywiódł w pole obrońców Zagłębia, „łamiąc” akcję w kierunku środka pola karnego i celnie uderzając zza „szesnastki” przy słupku. W 24. minucie miejscowi byli o centymetry od wyrównania. Po zbyt krótkim wybiciu futbolówki przez Mateusza Pańkowskiego pomocnik Zagłębia uderzył z pierwszej piłki, minimalnie obok światła bramki. Riposta bielszczan – absolutny hit! Lubinianie tak bardzo zapędzili się w ofensywie na połowę gości, że po stracie piłki pozostawili mnóstwo miejsca Danielowi Świderskiemu (na zdjęciu). Napastnik Rekordu nie dość, że uciekł defensorom, to widząc daleko wysuniętego od bramki Michała Matysa zdecydował się na lobowanie bramkarza. Precyzyjny strzał oddany został z blisko 50-ciometrowej odległości! Wydawało się, że pewnych siebie bielszczan nie wytrąci z dobrego rytmu nawet kontuzja Tomasza Nowaka. W tej tezie utwierdziła akcja z 37. minuty. J. Ciućka w sąsiedztwie pola karnego zagrał piłkę do boku, do Kacpra Kasprzaka. Po płaskim dośrodkowaniu pierwszy przy futbolówce zameldował się D. Świderski, trafiając z bliska do bramki.

Oszołomieni i schowani w grze lubinianie dopiero pod koniec pierwszej połowy wzięli się do efektywniejszej pracy w ataku. W 41. minucie nacierający napastnik Zagłębia nie zdołał opanować piłki w dogodnej sytuacji, 180 sekund później od utraty gola uratował biało-zielonych słupek.

 

Zaskoczeniem dla bielskich kibiców była zmiana w bramce dokonana w przerwie. – Przy jednej z interwencji w powietrzu rywal podstawił mi „stołek” i spadłem z „wysokiego piętra”. Odczuwam problemy z obojczykiem i żebrami – tłumaczył powód zejścia już po meczu Krzysztof Żerdka. Jednak większego wpływu na postawę „rekordzistów” roszada na newralgicznej pozycji nie miała. Jak należało się spodziewać gospodarze po powrocie na murawę ruszyli do zdecydowanej ofensywy, z którą bielszczanie długo i skutecznie sobie radzili, przynajmniej do 73. minuty. Wówczas poza boiskiem opatrywany był Tomasz Walaszek, co skwapliwie wykorzystał Paweł Kruszelnicki. Szybki zawodnik Zagłębia II znalazł lukę w bielskiej obronie, wpadł w pole karne i przymierzył obok Pawła Florka. To zdarzenie wyraźnie rozchwiało obronę Rekordu. Trzy minuty po utracie pierwszego gola nikt nie przeciął centry, ani nie przypilnował główkującego przy słupku Arkadiusza Woźniaka. Jeszcze bardziej żal straty trzeciej, wyrównującej wynik bramki. Ludzi, którzy mogli zapobiec uderzeniu z dystansu Jakuba Kolana było kilku…

 

Dzień wcześniej biało-zielone, czwartoligowe rezerwy utraciły identyczną przewagę bramkową w Wodzisławiu Śląskim. Można było mieć uzasadnione obawy, że podobnie potoczą się losy spotkania Lubinie, udało się jednak finiszować z remisem, z jednym punktem, który – na ten moment – nikogo nie satysfakcjonuje.

 

 

Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Klacza: - Przegraliśmy wygrany mecz. Sama wiara w powodzenie całego meczu przy wyniku 3:0 nie wystarczy. Mecz trwa 90 minut i jak najszybciej musimy to zrozumieć. Wszyscy!

 

TP/foto: PM

 

Zagłębie II Lubin – Rekord Bielsko-Biała 3:3 (0:3)

0:1 Ciućka (6. min.)

0:2 Świderski (26. min.)

0:3 Świderski (37. min.)

1:3 Kruszelnicki (73. min.)

2:3 Woźniak (76. min., głową)

3:3 Kolan (82. min.)

Rekord: Żerdka (46. Florek) – Walaszek, Pańkowski (65. Bojdys), Kareta, Kasprzak, Wyroba, Nowak (33. Ryś), Żyrek, Ciućka (86. Śliwka), Klichowicz (65. Kempny), Świderski

 

 

najbliższy mecz

PIŁKA NOŻNA
29.09.2024 / niedziela / godz. 14:00/
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała
Betclic 2. Liga - Kolejka 11
vs
Rekord Bielsko-Biała
Pogoń Grodzisk Mazowiecki

poprzedni mecz

PIŁKA NOŻNA
21.09.2024 / sobota / godz. 16:00
Betclic 2. Liga - Kolejka 10
2 : 4