Prezes Janusz Szymura dzieli się na łamach Sportowych Beskidów przemyśleniami po sezonie futsalowców bielskiego Rekordu.
Słodko-gorzki smak miał futsalowy sezon 2024/2025 dla bielskiego Rekordu. Wielokrotni mistrzowie kraju zgarnęli kolejny do kolekcji Puchar Polski, osiągnęli historyczny wynik w Lidze Mistrzów, ale już rozgrywki ligowe zakończyli poza podium.
– Planowaliśmy bardzo dobry występ na europejskich parkietach i to się nam udało, bo nigdy wcześniej aż tak znakomicie się nie zaprezentowaliśmy. Nie ma się czemu dziwić, że nasza postawa została dostrzeżona, a pokłosiem tego są pewne ubytki. Na Zachodzie kwoty, jakie zarabia się w czołowych klubach, są jednak większe i kuszące dla samych zawodników – przyznaje Janusz Szymura, prezes Rekordu Bielsko-Biała. Nie przypadkiem jest w przywołanym kontekście fakt, że drogę z Cygańskiego Lasu do Anderlechtu Bruksela, a więc jednego z konkurentów „rekordzistów” podczas europejskiej przygody, obrali Stefan Rakić i Eric Panes. (...)
Cały artykuł do przeczytania – tutaj.
dodał: TP/foto:
