Najciekawsze fragmenty meczu – minuty doliczonego czasu gry.
W pierwszej odsłonie oba zespoły oszczędnie dozowały kibicom boiskowe emocje. Jeśli cokolwiek działo się pod obu bramkami, to głównie przy stałych, niezbyt licznych, fragmentach gry. Gdy wydawało się, że ta część spotkania zakończy się bezbramkowo, olsztynianki trafiły tuż przed zejściem „do szatni”. Po dalekim wyrzucie z autu, na złym ustawieniu bielszczanek skorzystała Alisa Arthur, wykorzystując sytuację sam na sam z Kingą Ptaszek.
Niekorzystny wynik zdeterminował postawę „rekordzistek” w drugiej połowie, w której przyjezdne osiągnęły niemałą przewagę. Długo, bardzo długo niewiele wynikało z faktu, że biało-zielone dłużej utrzymywały się przy piłce i operowały futbolówką głównie na połowie Stomilanek. Strzały m.in. Nikoli Dębińskiej i Alicji Bednarek były niecelne lub blokowane przed olsztyńskie defensorki. W 85. minucie do strzału z rzutu wolnego podeszła Roksana Gulec, która akurat wie jak wykorzystać taką okazję. Tym razem piłka padła łatwym łupem bramkarki. Jedna z ostatnich akcji meczu rozegrała się w trójkącie: Daria Długokęcka-Oliwia Krysman-Joanna Krzyżanowska, która strzałem z siedmiu metrów pokonała bramkarkę miejscowych.
Pomeczowa opinia trenera – Mateusz Żebrowski: - Chciałbym pochwalić zespół oraz pogratulować dziewczynom determinacji i wiary do samego końca. Było to widać w dzisiejszym spotkaniu, że wierzymy w odwrócenie wyniku do ostatniej akcji spotkania. Wracamy z podniesionymi głowami, bo punkt zdobyty w Olsztynie jest bardzo cenny, w kontekście realizacji naszego celu. Wracamy i skupiamy się już na spotkaniu z Katowicami.
TP/foto: PM
Energa Stomilanki Olsztyn – Rekord Bielsko-Biała 1:1 (1:0)
1:0 Arthur (45+1. min.)
1:1 Krzyżanowska (90+2. min.)
Rekord: Ptaszek – Witkowska, Lichwa, Piekarska, Zgoda, Glinka, Bednarek (76. Krzyżanowska), Jendrzejczyk, Szafran (66. Gulec), Dębińska (76. Krysman), Długokęcka

najbliższy mecz
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała