Śląsk Wrocław – Rekord Bielsko-Biała 2:2 (1:1)
1:0 Szeląg (35. min.)
1:1 Waliczek (45. min.)
2:1 Matuszewska (70. min.)
2:2 Gąsiorek (80. min.)
Rekord: Majewska – Kielesz, Zdan, Palichleb, Szendera (71. Żmudka), Waliczek, Kłębek, Cygań, Gąsiorek, Pieczka (90. Cinal), Galus
Stawka spotkania – niebagatelna, awans do Centralnej Ligi Juniorek U-17. Już choćby ten fakt musiał wpłynąć stresująco na oba zespoły. Po remisie 1:1 sprzed tygodnia w Cygańskim Lesie faworytkami wydawały się być wrocławianki, gospodynie rewanżu. Tymczasem potyczka „numer dwa” miała dość podobny przebieg i obraz do pierwszej konfrontacji – sporo biegania, zaangażowania, waleczności oraz niewiele klarownych sytuacji. Może i ciut aktywniejsze w ofensywie były „rekordzistki”, oprócz dwóch goli, jeszcze dwukrotnie w meczu obijały poprzeczkę bramki Śląska. Niemniej trudno było mówić o wyraźnej przewadze, czy tym bardziej dominacji jednej ze stron.
Decydującym czynnikiem, kluczem do awansu, bo nie zwycięstwa, okazała się odporność nerwowa. Obie drużyny popełniły tyle samo błędów skutkujących utratą goli. Ale w bilansie dwumeczu, w ostatecznym, barażowym rozrachunku, lepsze okazały się bielszczanki. Największe brawa należą się podopiecznym Michała Majnusza za wspomnianą odporność na stres, na nieczęsto spotykaną umiejętność skutecznej „pogoni za uciekającym wynikiem”.
Tuż przed przerwą do remisu doprowadziła Emilia Waliczek, która akcję Martyny Galus wykończyła precyzyjnym uderzeniem z powietrza. Kiedy przyjezdnym wiatr znów powiał z dużą siła w twarz, gdy prowadzenie wrocławiankom przywróciła Daria Matuszewska, „rekordzistki” odpowiedziały dobrym rozegraniem kornera przez E. Waliczek z Martyną Gąsiorek. Choć nie obyło się bez dyskusji i kontrowersji wokół prawidłowości zdobytego gola, ostatecznie remis został utrzymany w mocy, co w kwintesencji dało młodym bielszczankom historyczny awans na szczebel centralny!
Na marginesie, sezon 2020/21 był w każdym calu wyjątkowy dla żeńskiej sekcji piłkarskiej Rekordu. Bez wdawania się w opisy, czy komentarze, wystarczy pobieżna wyliczanka: promocja do Ekstraligi, pierwszy w historii klubu, brązowy medal MP w futsalu kobiet, a na finał - awans juniorek młodszych (U-17) do Centralnej Ligi Juniorek! Czapki z głów....
Pomeczowa opinia trenera – Michał Majnusz: - Postarzałem się w trakcie tego meczu o jakieś dziesięć lat…, i to „lekko” licząc! Nie wiem, ale chyba rzadko zdarzają się spotkania o takim ładunku emocjonalnym. Szacunek i gratulacje dla dziewczyn za to, czego dokonały. Jadąc do Wrocławia mieliśmy swój plan, jego podstawą było zdobycie gola. Nawet to, że pierwsi go straciliśmy niczego nie zmienił w naszej taktyce. Dlatego muszę pochwalić dziewczyny za fajne i właściwe reakcje po traconych przez nas bramkach. A sam mecz był wyrównany, podobny do tego rozegranego przy Startowej, choć może przy naszej przewadze w polu. Przy okazji, podziękowania dla naszych rywalek, dla zawodniczek i sztabu wrocławskiego Śląska za świetną rywalizację i ogólną postawę fair-play.
TP/foto: facebook.com/bts.rekord.dziewczyny