Ta seria wydaje się nie mieć końca…
Rezerwy Rekordu znów bez punktów, choć od zdobycia jednego dzieliło kilkadziesiąt sekund.
O wygranej katowiczan zdecydował ceny strzał z „wapna” Mateusza Mazurka, pod koniec doliczonego czasu gry drugiej części spotkania. Arbiter w dyskusyjnych okolicznościach podyktował rzut karny za starcie Mateusza Madzi, który miał faulować Javiera Zambrano.
Do tego newralgicznego momentu spotkanie obfitowało w walkę na całej długości szerokości boiska. Znacznie więcej pracy w bramce miał golkiper gospodarzy Krzysztof Żerdka (na zdjęciu), ale i były „rekordzista” – Bartosz Kucharski na nudę nie mógł narzekać. Bramce biało-zielonych zagrażali m.in. Grzegorz Goncerz i Bartłomiej Kędzierski. Rywalom dawał się we znaki strzałami z dystansu Stanislav Nechyporenko. Szczęśliwie bez wpływu na niezłą jakość widowiska miała scysja z 42. minuty, z udziałem S. Nechyporenki i G. Goncerza. Nadpobudliwych graczy arbiter odesłał do szatni, upominając wcześniej obu czerwonymi kartkami.
W niefartownych okolicznościach dziesiątą porażka „rekordzistów” stała się faktem. To, że już dziewiąta poniesiona różnicą jednego gola, pozostawiamy bez komentarza.
TP/foto: MŁ
Rekord II Bielsko-Biała – Sparta Katowice 0:1 (0:0)
0:1 Mazurek (90+3. min., z rzutu karnego)
Rekord II: Żerdka – Sobek, Profic, Gibiec, Mojeszczyk (86. Dybał), Madzia, Nechyporenko, Tekieli, Sobik, Kholodov (86. Wnęczak), Sapiński (75. Wiertelorz)