Zaangażowanie, za które zabrakło punktowej nagrody.
Za jakość widowiska i tempo gry na dystansie 90-ciu minut szacunek dla obu zespołów. Mimo, iż rezerwy Rekordu w niemałym stopniu zasilone zostały zawodnikami z II-ligowej kadry, boiskowe doświadczenie i rutyna były po stronie Decoru, co jak się okazało w kontekście wyniku miało kluczowe znaczenie.
Po pierwszej części na całkowicie zasłużonym prowadzeniu byli „rekordziści”. Podopieczni Dariusza Ruckiego nie dość, że mieli swój pomysł na mecz, to jeszcze realizowali założony plan niemal w stu procentach. Po indywidualnej akcji w „szesnastce” rywali i efektownym uderzeniu „w okienko” Jakuba Kempnego (na zdjęciu) biało-zieloni zyskali jednobramkową przewagę. Stracili ją jednak dość szybko. Po jednym z nielicznych błędów Adama Gibca w wolny sektor boiska popędził z piłką u nogi Bartosz Semeniuk. Po płaskim, precyzyjnym uderzeniu przy dalszym słupku futbolówka znalazła drogę do bramki. Na ripostę „rekordzistów” nie trzeba było czekać zbyt długo. Fantastyczną pracę przy golu wykonał Szymon Młocek, odbierając piłkę na połowie rywali i posyłając w bój Huberta Żyrka. Przy mocno bitej piłce w polu bramkowym znów pierwszy zameldował się napastnik Rekordu II.
Od startu drugiej części do odrabiania strat ruszyli podopieczni Łukasza Bilińskiego. Pierwszy napór bielska defensywa wytrzymała bez strat. Wystarczyło jednak 90. sekund chaosu i dezorganizacji, by w dość podobnych okolicznościach, po główkowych strzałach Patryka Joachima i B. Semeniuka przyjezdni objęli prowadzenie. Bielszczanie z pełnym zaangażowaniem i amicja starali się doprowadzić do wyrównania, zabrakło jednak wyrachowania i tzw. zimnej głowy. Poza tym nie wypracowali sobie tak dogodnej sytuacji strzeleckiej, jak P. Joachim w 85. minucie. Na wysokości zadania stanął Krzysztof Żerdka, broniąc w sytuacji sam na sam.
Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Rucki: - Bardzo dobra pierwsza połowa, z małym wyjątkiem przy straconej bramce, ale intensywna, „piłkarska”, rzetelnie zapracowaliśmy na te dwa piękne trafienia. W drugiej części moment niefrasobliwości od razu wykorzystany przez przeciwników, który w dwie minuty odwraca losy spotkania. Mimo prób i okazji nie potrafiliśmy wrócić punktowo do meczu. Trochę nam ostatnio „nie żre”. W Tychach niewykorzystany rzut karny, stracony gol w końcówce, teraz bardzo dobre fragmenty i pełna dominacja, a zostajemy po dwóch meczach z niczym. Cóż, piłka nożna, robimy swoje i ciężko pracujemy, żeby tą kartę odwrócić...
TP/foto: PM
Rekord II Bielsko-Biała – Decor Bełk 2:3 (2:1)
1:0 Kempny (23. min.)
1:1 Semeniuk (31. min.)
2:1 Młocek (35. min.)
2:2 Joahim (52. min., głową)
2:3 Semeniuk (53. min., głową)
Rekord II: Żerdka – Sobek (81. Tekieli), Madzia, Gibiec, Wojciechowski (73. Mojeszczyk), Profic, Ryś, Żyrek, Kholodov (88. Grabowski), Kempny (46. Sobik), Młocek