W najbliższy weekend ruszą rozgrywki I Ligi Śląskiej Interhall, z udziałem 20-stu zespołów, w tym rezerw bielskiego Rekordu. Nachodzącą rywalizację zapowiadamy z Dariuszem Ruckim, szkoleniowcem biało-zielonych.
Wróćmy jeszcze na wstępie do poprzedniego sezonu w czwartej lidze. Dużo zdrowia i nerwów kosztowały rozgrywki, z reorganizacją w tle?
- Na pewno, formuła tamtej ligi była ogromnie wymagająca. Mimo bardzo dobrej rundy wiosennej cały czas musieliśmy się oglądać za siebie. Dopiero na trzy kolejki przed końcem sezonu mogliśmy odetchnąć z ulgą i cieszyć się z upragnionego utrzymania.
Nowy format rozgrywek i udział 20-stu drużyn sprawi, że liga zapewne będzie tyleż ciekawa, co nerwowa…
- Tak. Mimo, że w porównaniu do zeszłego sezonu liga jest liczniejsza, a liczba spadkowiczów mniejsza, to będzie zdecydowanie bardziej wymagająca. Z dwóch grup, których poziom oceniam wysoko mamy jedną, skupiającą najbardziej „kozackie” zespoły z województwa śląskiego, oczywiście pomijając ekipy z trzeciej ligi oraz szczebla centralnego. To tylko pokazuje w jak doborowym towarzystwie się znajdujemy, ale jak i ciężka oraz… nerwowa będzie to rywalizacja.
Z trenerskiego punktu widzenia równie poważnym wyzwaniem, co ligowa rywalizacja, będzie budowa nowej drużyny rezerw…
- Chleb powszedni (śmiech). Do tego typu sytuacji jesteśmy już przyzwyczajeni. Mamy jednak ten komfort, że na poziomie juniorów starszych i młodszych pracujemy w podobnym modelu gry, więc w pewnych aspektach taktycznych możemy działać „na skróty”. Na pewno dużym znakiem zapytania jest - jak zawodnicy, którzy nie rywalizowali regularnie na poziomie seniorskim podołają wymaganiom tej ligi? Musimy się jej szybko uczyć, bo już sierpień będzie bardzo intensywny w graniu.
Pierwsze wnioski po kilkutygodniowych przygotowaniach i paru meczach?
- Z każdym treningiem, czy meczem, jesteśmy coraz bliżej określenia potencjału chłopaków, którzy podejmą rękawicę, rywalizację w tej lidze. Chęci oraz energia są bardzo dobre. Pierwszą część przygotowań poświęciliśmy działaniom defensywnym, aby uściślić zasady obrony niskiej i pola karnego. Z każdą grą kontrolną wyglądało coraz lepiej. Na pewno jest dużo do zrobienia w kwestiach ofensywnych. I tu będziemy rozwijać ten temat w następnych tygodniach.
Wspomniałeś, już sierpień zapowiada się emocjonująco – mam na myśli siedem ligowych spotkań, w tym częstochowskie otwarcie „rekordzistów”.
- To pokazuje jak mocna będzie ta liga. Kilka miesięcy temu pierwszym zespołem dość nieszczęśliwie, ale przegrywaliśmy z rezerwami byłego mistrza polski, a na dniach nasza zespół „dwójka” będzie z nimi rywalizować w obecnej pierwszej lidze śląskiej. Zapowiada się bardzo wymagająco. Sam sierpień, jak powiedziałem wcześniej, będzie bardzo intensywny, ponieważ rozegramy w nim aż siedem ligowych spotkań. Ale solą futbolu są mecze, więc liczę, że mimo tych dużych zmian będziemy przygotowani i zaprezentujemy na tyle godnie, by punktować od pierwszego meczu.
TP/foto: MŁ