FOGO Futsal Ekstraklasa na bezdechu, w środę pierwszy z półfinałów w rozgrywce o mistrzostwo kraju.
Pierwotnie zapowiedź pierwszego starcia Rekordu z Piastem miała być oparta na krótkiej historii bielsko-gliwickich potyczek z bieżącego sezonu, ale… Wszystkie trzy mecze, wliczając ten z 1/8 finału PP, odbyły się relatywnie niedawno i wielu z kibiców ma je doskonale w pamięci, zwłaszcza że każdy był widowiskiem, z określonym ładunkiem emocjonalnym. Ponad wszelką wątpliwość, podobnie będzie w późne, środowe popołudnie w hali „Widok”. Tylko gwoli przypomnienia, w spotkaniach o ligowe punkty dwukrotnie – 3:1 i 3:2, wygrywali gliwiczanie. W pucharowej konfrontacji (na zdjęciu) 3:1 zwyciężyli biało-zieloni, finalnie sięgając po trofeum, po dwumeczu z Constraktem.
Już wspomniane finały PP z lubawianami dowiodły mentalnej siły „rekordzistów”. Z Bielska-Białej wywieźli nasi futsalowcy skromniutkie 2:1. Niewielu zakładało, liczyło, że ekipa z Cygańskiego Lasu nie tylko obroni nikłą zaliczkę, ale wyraźnie powiększy przewagę w rewanżu na boisku rywala do 3:0. Tylko najwierniejsi fani mogli wierzyć po domowej przegranej 2:6 z Texom Eurobusem na otwarcie ćwierćfinałów, że sezon dla „rekordzistów” nie zakończy się w miniony weekend, z Przemyślu.
Już w pierwszym ze spotkań rozgrywanych w mieście nad Sanem bielszczanie udźwignęli niesłychany ciężar gatunkowy starcia. Przegrywali 0:1, by wyciągnąć rezultat na 4:1. Biało-zielonych nie złamała nawet utrata znaczącej przewagi, przy ogłuszającym dopingu miejscowej publiki. Wykonanie kornera przez duet: Paweł Budniak – Michał Marek na 74. sekundy przed końcem meczu – majstersztyk.
Przed trzecim, niedzielnym spotkaniem fizjoterapeuci Rekordu – Dariusz Spisak i Jarosław Przewoźnik (brawo Panowie!), mieli pełne ręce roboty. Ale co (i kto) w gabinetach, zostaje w gabinetach….
A o samym meczu „numer trzy” – to zwycięstwo rozstrzygnęło się w głowach zawodników. Sił, czasami pomysłu, brakowało obu zespołom w równym stopniu. Wahadło z wynikiem przechylało się w obie strony, choć częściej i dłużej było po stronie „rekordzistów”. Jak w soczewce obraz i przebieg futsalowej niedzieli w Przemyślu oddaje 13 sekund z końcówki dogrywki, gdy na trafienie Mikołaja Zastawnika niemal natychmiast golem odpowiedział Rafael Cadini.
Natomiast konkurs rzutów karnych to iście epicka historia, z której zwycięsko wyszli mistrzowie Polski. Tu, jak w wielu momentach dobiegającego końca sezonu, górę wzięło ogranie i doświadczenie bielszczan wyniesione z meczów o wysoką stawkę. Tematem na osobną rozprawkę mogłaby być „żonglerka” bramkarzami. Nie wnikając w kulisy, decyzje o roszadach w obu spotkaniach w Przemyślu z udziałem Bartłomieja Nawrata i Krzysztofa Iwanka – trafione w punkt! K. Iwanek na otwarcie „karnego konkursu” powstrzymał Jarosława Łebida. Gdy Matheus nie zdołał pomyślnie zamknąć rywalizacji, strzelając z 6-ciu metrów w piątej serii, B. Nawrat obronił uderzenia Daniła Abakszyna. Całość zakończył „wyciągnięty z lodówki” Kamil Surmiak. Kto spodziewał się, że to będzie bohater ostatniej akcji?
Natomiast w całym trójmeczu z Texom Eurobusem, nawet w pierwszym przegranym, bohaterski by cały zespół. Dlatego nie skreślajcie „rekordzistów”, nigdy! Nawet, gdy faworytem jest wyżej notowany i faworyzowany rywal.
Wejściówki na środowy mecz 1/2 finału: Rekord – Piast, do nabycia w przedsprzedaży od wtorku w recepcji Centrum Sportu „Rekord” przy Startowej 13, już teraz – na platformie kupbilet.pl i przed spotkaniem w kasie biletowej obiektu przy ul. Widok 12.
***
FOGO Futsal Ekstraklasa – mecze półfinałowe (do dwóch wygranych) – nr 1 (14.05.2025)
(śro., 18:00) Rekord Bielsko-Biała – Piast Gliwice
(śro., 20:00) GI Malepszy Arth Soft Leszno – Constract Lubawa
Meczowe transmisje na futsalekstraklasa.tv
TP/foto: PM

najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała