Lekcja od "akademiczek" z Krakowa.
Porażka może się przytrafić każdemu - wiemy, ale czy musiało to nastąpić w starciu z "jagiellonkami"? W poprzednich meczach "rekordzistki" grały solidnie w obronie i podejmowały odpowiednie decyzje. Jeśli dobrze bronisz - zawsze przyjdzie okazja, żeby strzelić. Całe założenia jednak poszły w zapomnienie, kiedy Oksana Shevchuk (na zdjęciu) popełniła błąd tuż pod własną bramką, który bezwzględnie wykorzystała Natalia Nosalik. Bielszczanki wiedziały, że muszą ruszyć do ataku, co też uczyniły, jednak nadal brakowało im nie tylko dokładności, ale i skupienia "w tyłach". Wielokrotnie, na dystansie całego spotkania, strzelać z dystansu próbowały Maja Fal i Anna Chóras - bezskutecznie. Jedyna bramka dla bielszczanek padła w 9. minucie, kiedy O. Shevchuk, płaskim strzałem koło słupka pokonała Justynę Waśko. Najbliżej podwyższenia wyniku w pierwszej połowie, była Aleksandra Kaim, która trafiła w słupek, po podaniu od Aleksandry Lizoń.
Chociaż "rekordzistki" dobrze zaczęły drugą połowę - ciągle "nadziewały" się na kontrataki "jagiellonek". Jeden z nich okazał się brzemienny w skutkach - M. Fal straciła piłkę kosztem N. Nosalik, która po klepce z Kingą Wilk, nie miała problemu z pokonaniem N. Majewskiej.
Nie tylko słaba dyspozycja dnia może być martwiąca po spotkaniu z UJ Kraków. O. Shevchuk nie dokończyła spotkania z powodu urazu kostki i czeka ją dalszą szczegółowa diagnostyka, natomiast na 20 sekund przed końcem spotkania - po strzale Zuzanny Maronde, z rzutu wolnego, "znokautowana" została N. Majewska, która również nie była w stanie kontynuować gry. Dziewczyny - życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Rekord Bielsko-Biała – KS UJ Kraków 1:2 (1:1)
0:1 Nosalik (1. min.)
1:1 Shevchuk (9. min.)
1:2 Nosalik (31. min.)
Rekord: Majewska – Kaim, Chóras, Shevchuk, Fal, Tracz, Czuż, Lizoń, Czyż, Błatoń, Rębiś, Lichwa, Bzowska
WB/foto: PM