Dobra postawa nie wystarczyła...
Wielu kibiców kobiecej piłki mogło uważać, że „rekordzistki” już na starcie będą na straconej pozycji, w konfrontacji ze świeżo upieczonymi mistrzyniami Polski. Bramka z 13. minuty Aleksandry Nieciąg, po składnej, drużynowej akcji, tylko tę tezę potwierdzała. Bielszczanki głów jednak nie zwiesiły. GieKSa długo utrzymywała się przy piłce, jednak nie była w stanie stworzyć sobie klarownych, bądź stuprocentowych sytuacji, z wyjątkiem jednej. W 28. minucie Santa Vuskane dwukrotnie, z bliskiej odległości uderzała na bramkę Kingi Ptaszek. Bramkarka Rekordu w fenomenalny sposób obroniła najpierw strzał głową, a później dobitkę łotewskiej napastniczki. Bielszczanki zatrudniły Kingę Seweryn kilka razy, głównie do wyłapywania dośrodkowań z bocznych sektorów. Nie zmienia to faktu, że gospodynie kilkakrotnie „zamieszały” w szeregach defensywnych katowiczanek. W 45. minucie drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną – ukarana została Agnieszka Glinka. Pomimo liczebnego osłabienia w drugiej minucie doliczonego czasu gry Maja Szafran świetnym podaniem prostopadłym obsłużyła Darię Długokęcką. Napastniczka oddała całkiem dobry strzał na bramkę, jednak świetnie w bramce zachowała się K. Seweryn.
Drugą połowę można podsumować: czerwona kartka nie przeszkodziła w grze „rekordzistkom”. Już w 46. minucie Oliwia Krysman uderzała z dystansu, minimalnie chybiając celu. W 53. minucie K. Ptaszek kolejny raz stanęła na wysokości zadania broniąc strzał z dystansu Karoliny Bednarz. Bramkarka Rekordu zasłużyła na miano MVP, wyciągając niejednokrotnie niesamowite uderzenia, choćby to zmierzające z ogromną siłą, pod porzeczkę A. Nieciąg z 67. minuty. Katowiczanki przeważały i sprawiały, że defensywa „biało-zielonych” musiała pracować na najwyższych obrotach. Gospodynie jednak próbowały wyprowadzać akcje zaczepne, w których prym wiodły D. Długokęcka i M. Szafran. W 78. minucie „rekordzistki” nie ustrzegły się błędu i zostawiły niepilnowaną w polu karnym Karolinę Nowak, która strzałem głową z najbliższej odległości podwyższyła wynik spotkania. Minutę później O. Krysman, kolejnym strzałem z dystansu, zmusiła do największego wysiłku Oliwię Macałę, która w przerwie zmieniła K. Seweryn. Podopieczne trenera Mateusza Żebrowskiego mogły zdobyć bramkę honorową jeszcze dwukrotnie pod koniec meczu. Roksana Gulec nie zdecydowała się na strzał w dogodnej sytuacji, oddając piłkę Joannie Krzyżanowskiej, która chybiła celu. W ostatniej akcji meczu, debiutująca w seniorskiej drużynie Kinga Niesłańczyk świetnym podaniem otworzyła drogę do bramki D. Długokęckiej, której na odpowiednie wykończenie akcji zabrakło najzwyczajniej sił.
Rekord Bielsko-Biała – GKS Katowice 0:2 (0:1)
0:1 Nieciąg (13. min., głową)
0:2 Nowak (78. min., głową)
Rekord: Ptaszek – Witkowska, Lichwa, Piekarska, Zgoda (84. Cygan), Glinka, Bednarek (84. Krzyżanowska), Jendrzejczyk (70. Gulec), Szafran (84. Niesłańczyk), Dębińska (13. Krysman), Długokęcka
WB/foto: PM

najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała