Rekord Bielsko-Biała – TS ROW Rybnik 4:0 (1:0)
1:0 Nowacka (40. min.)
2:0 Moskała (46. min.)
3:0 Moskała (55. min.)
4:0 Galus (75. min.)
Rekord: Ciupa – Nowak, Cygan, Skolarz, Gąsiorek, Kłębek, Knysak, Nowacka, Moskała, Chóras, Czyż oraz Majewska, Madeja, Rosak, Galus, Palichleb, Żydek
Test przed ligową inauguracją wypadł dla bielszczanek obiecująco. I nie idzie tu bynajmniej o samą wygraną, jej rozmiary, a o styl. Biało-zielone solidnie i rzetelnie zapracowały na czterobramkowe zwycięstwo. Kluczem był wysoki pressing w działaniach defensywnych oraz cierpliwość i konsekwencja w budowaniu gry w ataku. Pierwszy gol, to nic innego, jak efekt ćwiczonego już od kilku miesięcy przez „rekordzistki” agresywnego zachowania w obronie, stosowanego już przez zawodniczki przedniej formacji. Po stracie piłki przez rybniczanki bramkarkę ROW-u zaskoczyła Klaudia Nowacka. Kolejne dwa trafienia były udziałem Katarzyny Moskały (na zdjęciu). Pierwszy gol skrzydłowa zdobyła w trochę futsalowym stylu, nieoczekiwanie dla bramkarki zespołu gości lokując piłkę w bramce strzałem „z czuba”, w tzw. krótki róg. Przy trafieniu na 3:0 fantastycznym podaniem, z pominięciem dwóch formacji, popisała się K. Nowacka. W sytuacji sam na sam nie zawiodła rzeczona K. Moskała. Wynik ustaliła uderzeniem w podbramkowym zamieszaniu Martyna Galus.
Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Podeprę się zdanie obecnego na sparingu selekcjonera kadry U-17 Marcina Kasprowicza, który skomentował spotkanie mówiąc między innymi, że dawno nie widział tak dobrego meczu kontrolnego. Jak przyznał, dawno również nie widział zespołu tak pracującego pressingiem od pierwszej do ostatniej minuty, jak Rekord. To ważna dla mnie i dla dziewczyn opinia, bo wygłoszona przez osobę obiektywną, mającą ogląd z zewnątrz. Jestem zadowolony, gdyż zespół zademonstrował grę tak trochę w stylu ekip prowadzonych przez Jurgena Kloppa, oczywiście z zachowaniem proporcji. (śmiech) Wyglądało to bardzo fajnie.
TP/foto: PM