Po raz pierwszy od listopadowego meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry bielszczanie zaprezentują się publiczności na macierzystej arenie, przy Startowej 13.
Wprawdzie dojazd na obiekt w Cygańskim Lesie nadal jest utrudniony (mapka poniżej), za to na ukończeniu jest budowa nowej trybuny. Na premierę, na otwarcie tej części stadionu trzeba będzie poczekać jeszcze parę tygodni, niemniej z perspektywy zadaszonej trybuny głównej będzie można obejrzeć sobotnie, przedświąteczne widowisko, z udziałem III-ligowców Rekordu i jeleniogórskich Karkonoszy. Jeśli wierzyć synoptykom – a dlaczego nie (?) – spotkaniu ma towarzyszyć prawdziwie wiosenna aura.
Gdyby sporządzać tabelkę grupy trzeciej na podstawie czterech tegorocznych kolejek, oba zespoły nie miałyby powodów do dumy i chwały. Bielszczanie z sześcioma punktami plasowaliby się na 7. pozycji, jeleniogórzanie bez jakiejkolwiek zdobyczy zamykaliby tę tabelkę z gorzowską Wartą. Szczęściem w klasyfikacji ogólnej, nie jest tak źle. Wprawdzie piłkarze Karkonoszy po czterech porażkach osunęli się na 9. lokatę, ale z wyraźnym zapasem nad strefą zagrożenia. „Rekordziści” co prawda stracili na rzecz rezerw Śląska umowną, żółtą koszulkę lidera, ale pozostali w ścisłym kontakcie punktowym z wrocławianami i rewelacyjnie spisującym się MKS-em Kluczbork.
Przegrany w Wapienicy, domowy mecz biało-zielonych z Lechią nie wyglądał jakościowo źle w wykonaniu zawodników Dariusza Klaczy (na zdjęciu), brakowało jednak podbramkowej skuteczności. W wyjazdowym, wygranym 2:1 spotkaniu z gorzowskim Stilonem w tej materii może nie było wybitnie, ale strzelili bielszczanie dwa gole, oba po tzw. stałych fragmentach. To szczególnie cenne, gdy przywołać z pamięci – ileż to goli, ergo punktów, zdobyli „rekordziści” po rozegraniu akcji ze stojącej piłki… Liczymy na kontynuację i stabilizację.
Krótka historia wzajemnych potyczek obejmuje trzy spotkania Rekordu z Karkonoszami. Dwa razy zwyciężali biało-zieloni, jeleniogórzanie wygrali jedno spotkanie; bilans bramkowy – 8:6. 2 września ubr. bielszczanie wywieźli z dolnośląskiego cenne 4:2, prowadząc już przed przerwą 3:0.
III liga, gr. 3 – 23. kolejka (28-30.03.2024)
(czw., 15:30) Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra
(pt., 13:00) Górnik II Zabrze – MKS Kluczbork
(pt., 16:00) Warta Gorzów Wielkopolski – Gwarek Tarnowskie Góry
(sob., 12:00) Odra Bytom Odrzański – Górnik Polkowice
(sob., 12:00) Carina Gubin – Stilon Gorzów Wielkopolski
(sob., 13:00) Rekord Bielsko-Biała – Karkonosze Jelenia Góra transmisja Rekord TV
(sob., 13:00) LKS Goczałkowice-Zdrój – Śląsk II Wrocław
(sob., 13:00) Unia Turza Śląska – Raków II Częstochowa
(sob., 15:00) LZS Starowice Dolne – Pniówek ’74 Pawłowice
***
W sobotnie przedpołudnie, na obiekcie wapienickiej „Zapory” w grze o czwartoligowe punkty zmierzą się dwa zespoły wiosną poczynające sobie „w kratkę”. Rezerwy Rekordu rozpoczęły rewanżową część sezonu od bardzo obiecującego 2:1 w Czechowicach-Dziedzicach, po którym przyszło rozczarowanie remisem 2:2 z Orłem Łękawica. Przed tygodniem „rekordziści” pozostawili po sobie w Wodzisławiu Śląskim dobre wrażenie i – niestety – komplet punktów. Rybniczanie na wstępie podzielili się punktami z ustrońską Kuźnią (1:1), by ulec w konfrontacji z rezerwami tyskiego GKS-u 2:5. Wyraźną w rozmiarach porażkę ROW powetował sobie pogromem nad LKS-em Tworków 5:1.
Po 18-stu kolejkach ROW 1964 plasuje się na 8. miejscu w tabeli grupy drugiej, bielszczanie o dwie lokaty niżej, z dwupunktową stratą do rybniczan.
IV liga śląska, gr. 2 – 19. kolejka (30.03-3.04.2024)
(sob., 10:30, ul. Jaworzańska 116 w Wapienicy) Rekord II Bielsko-Biała – ROW 1964 Rybnik
(sob., 11:00) MKS Lędziny – Orzeł Łękawica
(sob., 13:00) MRKS Czechowice-Dziedzice – Gwarek Ornontowice
(sob., 13:00) Kuźnia Ustroń – LKS Czaniec
(sob., 13:00) LKS Tworków – Podbeskidzie II Bielsko-Biała
(sob., 13:00) Decor Bełk – Spójnia Landek
(sob., 13:30) GKS II Tychy – Polonia Łaziska Górne
(śro., 17:00) Tempo Puńców – Odra Wodzisław Śląski
TP/foto: PM