Futsal

Piotr Szymura - Szacunek i uznanie dla zespołu

Pierwsza część "futsalowej" rozmowy z wiceprezesem naszego klubu Piotrem Szymurą.

 

Rekordu sezon „momentów” – z Superpucharem i Pucharem Polski oraz świetnym wrażeniem pozostawionym w Europie…

 

- No tak sezon jest długi, ale to co najistotniejsze dzieje się tak jak wspomniałeś w konkretnych momentach. A tych ważnych było w ostatnich 12-stu miesiącach sporo. Superpuchar to na pewno cenne trofeum. Zdobyte w nowej, fajnej formule, bo i dziewczyny i chłopaki zagrali i - co najważniejsze - wygrali mecz po meczu, więc sezon zaczął się dla nad pięknym akcentem.

Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, na co nas będzie stać w Europie i nie nastawialiśmy się na nic konkretnego. Okazało się, że była to piękna przygoda. Myślę, że drużyny, z którymi rywalizowaliśmy, hale, w których graliśmy, to wszystko zostanie na długo w naszej pamięci!

Puchar Polski to trofeum, które jest mniej cenione niż mistrzostwo Polski, ale kiedyś czytałem, że nawet ciężej je zdobyć. W lidze, czy nawet play-off, może zdarzyć się słabszy moment, który jeszcze można odrobić. W Pucharze często decyduje jeden mecz i… jest się za burtą rozgrywek. Stąd uważam, ze trzeba tegoroczny Puchar bardzo cenić. Szkoda trochę, że przez ogromny natłok meczów na początku maja aż tak on nie wybrzmiał.

 

To trofeum rzeczywiście mocno i fajnie zapisało się na kartach historii. A ligę w wydaniu biało-zielonych zapamiętasz raczej z kilku niespodziewanych porażek, czy raczej ze wspomnianego morderczego majowego finiszu?

 

- Ciężko nie wspominać i tego, i tego. Co do porażek, to najbardziej bolały mnie te domowe. Bardzo nie lubię jak przygrywamy u siebie. Chyba głównie z uwagi na kibiców, którzy praktycznie zawsze szczelnie zapełniają halę. Oni zasługują na to, żeby oglądać zespół, który wygrywa. Może lekkim usprawiedliwieniem jest fakt, iż mimo tego, że fajnie zaaklimatyzowaliśmy się w hali „Widok”, to jednak graliśmy troszkę cały sezon na wyjeździe. Mam nadzieję, że wraz z nową halą znów będzie to twierdza nie do zdobycia ;) 

Z morderczej końcówki sezonu zapamiętam głównie ogromny szacunek i uznanie, jakie mam za ten czas dla zespołu. Generalnie rzeczownik „heroizm” jest często nadużywany, jeżeli chodzi o sport. Natomiast moim zdaniem, tu takie momenty heroizmu były. Wiemy dobrze, że niektórzy zawodnicy w normalnych sytuacjach nie wyszliby na boisko, a tutaj wychodzili czasem dzień po dniu, kiedy byli niewyobrażalnie zmęczeni i z poważnymi urazami. Za to należy im się tutaj ogromny szacunek, bo to jest coś, czego się nie da kupić, czego nie da się wytrenować, to po prostu trzeba gdzieś w sobie mieć. I wielu chłopaków z tego zespołu pokazało, że to ma!

 

Konkretów jeszcze brak, ale za sprawą wywiadów przewodniczącego Komisji Futsalu i Piłki Plażowej Grzegorza Morkisa oraz prezesa Futsal Ekstraklasy – Pawła Mrozkowiaka, wywołana została dyskusja w paru newralgicznych obszarach, m.in. o kalendarzu rozgrywek pucharowo-ligowych czy też ich całościowej reformie rozgrywek. Twoje zdanie w tym zakresie?

 

- Cieszę się, że o to pytasz. A jeszcze bardziej cieszę się, że wreszcie ten temat jest szerzej poruszany i dyskutowany! Zacznę od kalendarza rozgrywek, a zwłaszcza jego końcówki, która jest upchana do granic możliwości. Jako Rekord jesteśmy najlepszym dowodem (choć inne kluby w tym i poprzednich sezonach też to podnosiły), że koniecznie musi on ulec zmianie. I oczywiście z jednej strony chodzi o aspekt czystko fizyczny i sportowy. Z drugiej nie możemy zapominać o tym związanym z zainteresowaniem samymi rozgrywkami. Rywalizujemy osiem miesięcy w lidze, aby później wszystko rozstrzygnąć w 2-3 tygodnie. Dla takiego Eurobusu Przemyśl play-off trwały pięć dni… Ciężko to dobrze sprzedać…

 

Od kiedy są play-off nigdy zwycięzca Pucharu Polski nie zdobył Mistrzostwa…

 

- Zdobyć podwójną koronę zawsze było ciężko, więc nie łączyłbym tego tak jednoznacznie. Choć z drugiej strony jedna z ważniejszych w polskim futsalu osób przekonywała mnie, że jako Rekord zrobiliśmy "błąd" wygrywając Puchar Polski, bo lepiej w kontekście Mistrzostwa byłoby odpaść na wczesnym etapie tych rozgrywek. To tylko dowodzi, jak bardzo obecny terminarz jest kuriozalny…

 

Ale to nie jest tak, że zmiany wymagałyby całościowej reformy rozgrywek, bo drużyn w Ekstraklasie jest po prostu jest za dużo? Zresztą właśnie o takiej całościowej reformie mówił ostatnio Przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej Grzegorz Morkis.

 

- Kalendarz myślę, że można reformować już dziś. Natomiast całościowa reforma rozgrywek jest nam także niezbędnie potrzebna. Zresztą sam byłem mocno zaangażowany w ramach prac wspomnianej Komisji w projektowaniu propozycji jak ta reforma miałby wyglądać. Projekt ten zakłada zamiany na wszystkich szczeblach futsalowych rozgrywek. Szkoda, że już to nie ruszyło, bo sama propozycja powstała dwa lata temu, a przecież jej wdrożenie też zajmie z 2-3 lata. Niemniej uważam, że to będzie najważniejsze zadanie Komisji Futsalu w nowej kadencji.

najbliższy mecz

FUTSAL
31.07.2025 / czwartek
KONIEC SEZONU
vs
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

FUTSAL
30.05.2025 / piątek / godz. 19:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - FAZA PLAY-OFF - O 3 MIEJSCE - MECZ 2
2 : 1
TRANSMISJA