Czwartoligowe, bielskie derby nie dla biało-zielonych.
Ze strony „rekordzistów” obserwowaliśmy lepszą organizację gry w polu, większe zaangażowanie, ale niestety, rezultat identyczny, jak przed tygodniem, w konfrontacji z Przemszą Siewierz.
W ekipie gości derbowej potyczki zabrakło również indywidualności, które mogłyby wpłynąć na obraz i jakość, a tych nie zabrakło po przeciwnej stronie. Dwa pierwsze gole dla gospodarzy były bezsprzeczną zasługą Mateusza Ziółkowskiego, który wpierw ograł na skrzydle Mikołaja Mojeszczyka. I wyłożył piłkę „na tacy” Grzegorzowi Januszowi. Przy drugim trafieniu lepiej mógł zachować się w bramce Wiktor Żołneczko.
Oba gole dla rezerw Podbeskidzia przedzieliła niezła szansa Mateusza Grabowskiego, który po podaniu Olafa Sobika (na zdjęciu) nie zdołał wygrać pojedynku z bramkarzem rywali.
Już po przerwie role odwróciły się, M. Grabowski dogrywał do O. Sobika, ale skończyło się na strachu dla defensywy gospodarzy. Wynik spotkania kończącego jesienną część sezonu 2024/25 ustalił Marcel Misztal, kolejny z zawodników z kadry drugoligowców w zwycięskiej ekipie.
Pomeczowa opinia trenera – Marcin Kasperek: - Przegraliśmy derbowe starcie. Nikt nie jest zadowolony z tego rezultatu. Zawodnicy robili wszystko, aby do meczu wrócić. Niestety, nie udało się.
TP/foto: PP
Podbeskidzie II Bielsko-Biała – Rekord II Bielsko-Biała 3:0 (2:0)
1:0 Janusz (5. min.)
2:0 Ziółkowski (28. min.)
3:0 Misztal (82. min.)
Rekord II: Żołneczko – Kliś (77. Porębski), Gibiec, Madzia, Mojeszczyk (70. Wiertelorz), Kholodov (32. Kur), Sobik, Tekieli (89. Wykręt), Grabowski (60. Sobek), Wnęczak, Młocek