Po dość długim okresie zastoju ligowego, spowodowanego meczami reprezentacyjnymi na różnych frontach, na murawy wracają futbolistki. Przed biało-zielonymi ostatnia część rundy jesiennej, w tym zaległość z Czarnymi Sosnowiec, oraz udział w pucharowej rywalizacji. A przecież, o czym zapomnieć nie sposób, lada dzień inauguracja nowego sezonu w Ekstralidze Futsalu Kobiet. Przed paniami sporo grania, a dla kibiców zwiększona dawka emocji.
Trudny czas, to i na start tej części sezonu rywalki z górnej półki. W sobotnie południe bielszczanki staną naprzeciw jednej z bardziej utytułowanych ekip ostatnich lat. Górnik Łęczna, to trzykrotne mistrzynie kraju z lat 2018-20, dwukrotne zdobywczynie Pucharu Polski. Nawet po letniej, daleko idącej przebudowanie składu, zespół z Polesia pozostaje jednym z głównych pretendentów do medalowych pozycji w bieżącym rozdaniu ligowym. Nie zmienia tego fakt, że Górnik przegrał dwa z czterech spotkań przed własną publicznością. Nie była niespodzianką porażka z liderkami z Łodzi, choć jej rozmiary – 0:5 – raczej tak, ale już 1:2 z „akademiczkami” miało w sobie coś zaskakującego. Nie było sensacji w kwietniowym, pierwszym i jedynym dotąd, spotkaniu bielszczanek z ekipą z Łęcznej w 1/4 finału PP. Po atrakcyjnym dla oka kibica widowisku biało-zielone uległy faworytkom 0:5. Przed najbliższą, sobotnią konfrontacją jakimś małym pocieszeniem dla „rekordzistek” jest nieobecność w kadrze Górnika: Eweliny Kamczyk, Nikoli Karczewskiej i Patricii Hmirovej, każda z wymienionych przywdziewa już barwy innego klubu. Ze zdobywczyń goli w wiosennym spotkaniu w Cygańskim Lesie pozostała jedynie Klaudia Lefeld.
Czy zatem „rekordzistki” skazane są „na pożarcie”, przy okazji wizyty w Łęcznej? Jakby to banalnie nie brzmiało, sport ma to do siebie, że tu – jak w żadnej, innej dziedzinie – zdarzają się niespodzianki. Jeśli w taką możliwość uwierzą same zawodniczki, to niemożliwe może okazać się całkiem realne. Najpierw jednak trzeba uwierzyć, uwolnić głowę, a nogi same poniosą…
Ekstraliga kobiet – 9. kolejka (sobota – 30.10.2021 r.)
(10:45) GKS Katowice – Medyk Konin
(12:00) Górnik Łęczna – Rekord Bielsko-Biała
(12:00) Czarni Sosnowiec – KKP Sportis Bydgoszcz
(12:00) Olimpia Szczecin – Śląsk Wrocław
(13:00) AZS UJ Kraków – Tarnovia Tarnów
(14:00) AP Lotos Gdańsk – UKS SMS Łódź
TP/foto-archiwum: DB