14 sierpnia 2025 roku pożegnaliśmy Lecha Szymonowicza, znakomitego trenera, nauczyciela, wychowawcę i działacza Rekordu Bielsko-Biała.
Podczas nabożeństwa w kościele pw. Św. Pawła Apostoła w os. Polskich Skrzydeł Lekcję odczytał jego przyjaciel, znany nauczyciel, sportowiec i wychowawca młodzieży Bogdan Dubiel. Zmarłemu towarzyszył poczet sztandarowy BTS Rekord, na czele z trenerem i nauczycielem Piotrem Kusiem.
Głos zabrał prezes Rekordu SI, BTS Rekord i Rekord SSA - Janusz Szymura, który przypomniał życiową drogę zmarłego – jako zawodnika BKS Stal, KS Beskid Andrychów i KS Budowlani Bielsko-Biała oraz jako trenera drugo- i pierwszoligowych drużyn Zawiszy Bydgoszcz, Widzewa Łódź i egipskiego El-Masry Club. Lech Szymonowicz był także działaczem PZPN, Beskidzkiego OZPN i trenerem zespołów KS Budowlani, które rozgrywały mecze na stadionie dzisiejszego Rekordu w Cygańskim Lesie. Łączył zatem dokonania Budowlanych z sukcesami zespołów piłkarskich i futsalowych Rekordu Bielsko-Biała.
Janusz Szymura podkreślił religijność zmarłego szkoleniowca Rekordu i wiceprezesa naszego klubu ds. sportowych. Podczas wielu wyjazdów na mecze wraz z Januszem Szymurą Lech Szymonowicz kreślił czasem prawą dłonią znak krzyża. Prezes sądził, że wynika to ze zbyt szybkiej jazdy i zaraz zwalniał. Niebawem okazało się, że Lech Szymonowicz w ten sposób oddawał hołd Chrystusowi, reagując na krzyże przydrożnych kapliczek.
Janusz Szymura wspomniał, że Lech Szymonowicz – jako wychowawca młodzieży – nauczał „rekordowych” podopiecznych nie tylko gry w piłkę, ale również szacunku dla rywala, miejscowości, z której się wywodzi i kraju, w którym mieszka. Dlatego tak chętnie wyjeżdżał wraz z innymi trenerami Rekordu na turnieje i zgrupowania do Anglii, Francji, Niemiec, Włoch, Czech i Słowacji.
Lech Szymonowicz był jednym z najlepszych piłkarzy drugoligowego BKS Stal, dlatego w ostatniej drodze na cmentarz w Białej towarzyszyli mu niektórzy koledzy z drużyny z lat 70. (m.in. Jan Rudnow, Czesław Maruszka, Jan i Jerzy Linnertowie, Andrzej Widuch i Marek Wołoch), ich charyzmatyczny trener Antoni Piechniczek z małżonką oraz prezes BKS Stal Zbigniew Garbacz. Na miejsce ostatniego spoczynku odprowadzili go m.in. trenerzy Rekordu Dariusz Rucki i Szymon Niemczyk, kapitan drugoligowców Konrad Kareta, działacze klubu z Cygańskiego Lasu, w tym m. in. – Piotr Szymura i Marek Homa, Tadeusz Pagieła i Tadeusz Paluch, prezes Beskidzkiego OZPN Czesław Biskup i były naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki UM w Bielsku-Białej Ryszard Radwan. Kondolencje od kilkuset osób – przyjaciół i znajomych – przyjmowała rodzina Lecha Szymonowicza, na czele z małżonką Małgorzatą Szymonowicz, znaną animatorką kultury. W góralskim zespole, który grał stosowne, choć nie tylko żałobne melodie, „pierwsze skrzypce” grał syn Lecha, także były piłkarz, Maciej Szymonowicz – lider zespołu „Psio Crew”, gajdosz, pisarz i twórca wielu murali w Bielsku-Białej.
Dobrych ludzi coraz mniej.
Jan Picheta/foto-archiwum: PM

najbliższy mecz
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała