Raportujemy stan w kilku z nich, rozpoczynając od tej najstarszej, czyli połączonych sił seniorskich rezerw i juniorów. – Już rano mieliśmy standardowy „wu-ef”, w ramach zajęć dydaktycznych naszej SMS – mówi Szymon Niemczyk, trener „dwójki”. – Na popołudniowym treningu stawiła się grupa blisko 25-ciu ludzi. Oceniając ogólnie to jak się prezentowali powiem tak – jest bardzo dobrze. Wygląda na to, że w zdecydowanej większości chłopcy realizowali otrzymane od nas „rozpiski”. Nie wygląda na to, aby wiele stracili od strony motorycznej w trakcie tego „twardego” lockdownu. A co z aspektami piłkarskimi? To zweryfikuje pierwsze spotkanie mistrzowskie w „okręgówce” z Czarnymi Jaworze – zapowiada niedzielny, popołudniowy mecz Sz. Niemczyk. Dodajmy, że juniorzy starsi Rekordu wrócą do ligowej rywalizacji wyjazdową potyczką z katowicką GieKSą, również w niedzielę.
- My zdążyliśmy rozegrać tylko jeden mecz ligowy i mieliśmy czterotygodniową pauzę – nadmienia Piotr Kuś, szkoleniowiec pierwszoligowych juniorów młodszych. – Sytuację w zespole miałem o tyle dobrą, o ile można w ogóle użyć takiego określenia, że pięciu ludzi z mojej grupy trenowało z seniorskimi zespołami. Paweł Mura, Miłosz Krzempek i Mateusz Kosowski z futsalowcami, pod okiem trenera Andrzeja Szłapy. Z kolei Szczepan Mucha i Filip Waluś brali udział w zajęciach trzecioligowców u trenera Dariusza Mrózka. Na porannym treningu miałem do dyspozycji piętnastu zawodników, kilku oddelegowałem popołudniu do zajęć ze starszą grupą. O kondycji, przygotowaniu fizycznym podopiecznych powiem tyle, że dobrze wyglądają i raczej uczciwie przepracowali czas przeznaczony na indywidualną pracę – ocenia P. Kuś. Pierwsza weryfikacja bielszczan będzie mieć miejsce w Gliwicach, z tamtejszym Piastem.
A co u pierwszo- i drugoligowych trampkarzy młodszych (C2), mówi trener Daniel Gala: - Według mnie na pierwszym treningu wyglądali lepiej, niż zwykle po wakacyjnej przerwie. Pojawiło się osiemnastu chłopaków, odnotowałem cztery usprawiedliwione absencje. Po naszych dwunasto- i trzynastolatkach nie za bardzo widać ten trzytygodniowy rozbrat z piłką, z kolegami. Widać, że dobrze realizowali program motoryczny, jaki od nas otrzymali. Prawdziwy obraz zobaczymy już w weekend, w pierwszych po powrocie meczach o punkty. II-ligowców czeka w sobotę ligowy sprawdzian w Wodzisławiu Śląski, z miejscowym WSP. Z kolei ekipa pierwszoligowa w niedzielę zmierzy się z rówieśnikami z Rybnika.
Wziąwszy pod uwagę powstałe w ligach młodzieżowych zaległości, zanosi się na szalone dwa miesiące. Tylko tak można określić tempo grania, jakiego świadkami będziemy w najbliższym czasie. Pierwsze szczegóły już w najbliższy piątek, w rubryce – którą z radością reaktywujemy – „Weekend z Rekordem”.
TP/foto: MŁ