Udany rewanż „rekordzistów”.
Czechowiczanie wyeliminowali biało-zielonych z rozgrywek PP w bielskim podokręgu u zarania sezonu 2023/24, wywieźli również trzy punkty (0:1) z Cygańskiego Lasu na inaugurację rozgrywek ligowych. To jeden z powodów, dla których rezerwy Rekordu pałały chęcią rewanżu.
Prawdziwe emocje rozgorzały w drugiej części spotkania, gdyż w pierwszej połowie piłkarz obu zespołów bardzo oszczędnie dawkowali kibicom adrenalinę. Inna sprawa, że dla graczy MRKS było jeden z pierwszych, dla bielszczan absolutnie premierowy występ na boisku z naturalną trawą. Adaptacja musiała trochę potrwać..
Z tej fazy meczu odnotujmy dwa gole, oba przez arbitra nieuznane. Zawodnik MRKS trafił do bielskiej bramki z pomocą… ręki, a Kacper Pawlus przed zdobyciem gola był na pozycji spalonej.
Zaraz po wznowieniu gry czechowiczanie rzucili się do frontalnego ataku. Dość szybko, ale dopiero przy trzeciej próbie strzeleckiej w trakcie jednej akcji, piłkarze MRKS-u cieszyli się ze zdobycia gola. Pawła Florka zmusił do kapitulacji Igor Mencnarowski. Ripostować próbowali Mateusz Tekieli z Hubertem Żyrkiem, ale obiecująca akcja przyniosła jedynie rzut rożny. Za to przed upływem kwadransa drugiej partii goście cieszyli się z wyrównania. Różne momenty miewał mijającej zimy Adam Gibiec (na zdjęciu). Były te bardzo dobre, owocujące awansem do szerokiej kadry III-ligowego Rekordu. Były i słabsze, czyli kilka niespecjalnie udanych interwencji w grach kontrolnych „dwójki”. W 59. minucie obrońca biało-zielonych zasłużył na oklaski, oddając spektakularny strzał z podłoża, przy dalszym słupku bramki, na wagę wyrównania. Jeszcze bardziej widowiskowo, tzw. przewrotką chciał przywrócić prowadzenie gospodarzom I. Mencnarowski, lecz piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Rekordu II. W 64. minucie z kolei defensorzy MRKS-u zablokowali groźny strzał K. Pawlusa. Gol wisiał na włosku…
I w końcu padł, w 83. minucie, po szarży niemal od linii środkowej K. Pawlusa, który finalnie pokonał Jakuba Szymajdę. Cztery minut po tym zdarzeniu czechowiczanie (Bartłomiej Lorenc) mieli wyśnioną okazję, by doprowadzić do remisu, lecz nie wykorzystali rzutu karnego podyktowanego za faul Tomasza Walaszka. Bohaterską obroną (z dobitką!) popisał się P. Florek.
Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Rucki: - To był skomplikowany mecz, na pewno niełatwy do oglądania. Nasza gra szczególnie w pierwszej połowie nie wyglądała efektownie. Ale była też podyktowana tym, że pierwszy raz od prawie czterech miesięcy wyszliśmy na naturalne boisko, więc celowo chcieliśmy uprościć środki, grając bardziej bezpośrednio. Druga połowa, to już prawdziwy rollercoaster emocji, od 0:1 do 2:1 plus obroniony rzut karny przez Pawła Florka w końcówce meczu. Finalnie zwycięstwo, okupiony mega-wysiłkiem chłopaków. Odnosząc się do zbliżających się matur, wielu z tych chłopaków zdało dziś sportowy egzamin dojrzałości.
TP/foto: MŁ
MRKS Czechowice-Dziedzice – Rekord II Bielsko-Biała 1:2 (0:0)
1:0 Mencnarowski (47. min.)
1:1 Gibiec (59. min.)
1:2 K. Pawlus (83. min.)
Rekord II: Florek – Macura, Walaszek, Gibiec, Mojeszczyk, Kempny, Sobik (90. Gołąbek), Żyrek, P. Pawlus (87. Górkiewicz), Tekieli (68. Matuszek), K. Pawlus (90. Matykiewicz)