Półfinał Mundialu niestety nie dla Polek...
Wola walki i dobra gra w obronie nie wystarczyły na pokonanie faworyzowanej Korei Północnej. Choć mecz mógł się rozpocząć idealnie dla "biało-czerwonych" - już w 9. minucie trener Marcin Kasprowicz zdecydował się na video-weryfikację, aby sprawdzić potencjalny faul w polu karnym na Oliwii Związek. Sędzia nie dopatrzyła się jednak przewinienia tak, jak zresztą w 71. minucie po kolejnym "challenge'u" nie zmieniła decyzji i nie pokazała czerwonego kartonika liderce Koreanek - Jon il Chong. Obie decyzje były, co najmniej, kontrowersyjne. Jedyna bramka w meczu padła w 14. minucie, kiedy dośrodkowanie z lewej strony zamknęła nabiegającą w tempo Rim Jong. Niestety żadna z Polek nie była w stanie przeciąć lecącej piłki. To był pierwszy i ostatni tak poważny błąd "biało-czerwonych" w tym turnieju. Polki bramce rywalek zagroziły w pierwszej połowie jeszcze tylko raz, kiedy po rzucie rożnym, w bramkę nie trafiła Emilia Sobierajska.
Druga połowa stała pod znakiem całkowitej dominacji Koreanek i choć nie zmusiły one Julii Woźniak do bardziej wymagających interwencji, to jednak wyciskały "siódme poty" z linii defensywnej.
Iga Witkowska i Magda Piekarska (obie na zdjęciu) rozegrały turniej w Dominikanie w pełnym wymiarze czasowym, notując wiele wyśmienitych interwencji i stanowiąc niekwestionowany fundament drużyny. M. Piekarska wykonała podczas turnieju najwięcej podań z drużyny - 190, natomiast I. Witkowska podjęła najwięcej prób tzw. "line breaks", a także miała tych prób najwięcej udanych - 42/82.
(1:00) Korea Północna U-17 – Polska U-17 1:0 (1:0)
1:0 Rim Jong (14. min.)
Polska: Woźniak – Piekarska, Łapińska, Witkowska, Pągowska (46. Flis), Zielińska (62. Przybył), Sobierajska, Witek, Araśniewicz (90+4. Sabuda), Wyrwas, Związek (62. Ostrowska)
WB/foto: FIFA