Za półtora tygodnia na ligowe parkiety wrócą zespoły Ekstraligi Futsalu, w tym m.in. wicemistrzynie kraju z ubiegłego sezonu, to dobra okoliczność, by krótko porozmawiać z trenerem „rekordzistek” – Samuelem Janią.
Stereotypowo - jak przebiegają letnie przygotowania?
- Przebiegają raczej zgodnie z planem. W momencie, w którym nasz sparing z Rolnikiem został odwołany musieliśmy przemodelować jeden mikrocykl. Widać było od pierwszego treningu głód piłki i mam nadzieje, że pozostanie on z nami do końca sezonu. Trenowaliśmy sporo, ale zawsze można zrobić coś lepiej i na pewno jest to kolejne, cenne doświadczenie. Do dyspozycji mieliśmy praktycznie cały zespół z wyłączeniem Wiktorii Błatoń, która może uczestniczyć w niektórych fragmentach treningu i na jej powrót poczekamy jeszcze trochę. W zajęciach z zespołem dopiero od tygodnia uczestniczy Iza Tracz, na której powrót możemy liczyć w następnym tygodniu.
Maja Stopka, Julia Przybyłkowicz i Maria Suwada – wzmocnienie, czy uzupełnienie kadry biało-zielonych, Twój ogląd na kilkanaście dni przed ligową inauguracją…
- Zdecydowanie są to wzmocnienia! Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie jest łatwo wejść do takiego zespołu jak nasz, bo mamy określony poziom taktyczny i z niego nie zrezygnujemy. Poszukujemy również konkretnych profili zawodniczek pod kątem mentalnym. Każda z wyżej wymienionych zawodniczek ma wspólny mianownik: determinację w kwestii dołączenia do naszego klubu. Oprócz tego mianownika posiadają one skrajnie inne cechy wiodące, co pozwoli nam być drużyną jeszcze bardziej nieprzewidywalną i - mam nadzieję - groźną dla każdego.
Wiem, że wszystko zweryfikuje boisko, dlatego nie zapytam o konkretny cel „rekordzistek”, raczej o to, jakim chciałbyś widzieć zespół na parkiecie w nadchodzącym sezonie?
- To będzie zespół, w którym będzie widoczna powtarzalność w działaniach obronnych, będziemy widzieć walkę o każdy centymetr parkietu. Jeśli chodzi o działania w ataku chciałbym widzieć rozwój, samodzielne podejmowanie decyzji, jak również fundamenty ofensywne znane z futsalu, jak prowadzenie piłki, przyjęcie kierunkowe, zagrania dwójkowe grę „jedna na jedną”. Wierzę w ten zespół, bo wiem na co stać te dziewczyny. Mamy ogromną nadzieję na rozwój każdej jako jednostki, ale również zespołowo. Mam ogrom motywacji wraz ze sztabem, aby im w tym pomóc.
***
W 1. kolejce rozgrywek, w niedzielę 14 września br. (g. 16:00), bielszczanki zmierzą się na wyjeździe z AZS UAM Poznań. Wcześniej, 9 i 10 września br., w Katowicach i w Sosnowcu, w obu przypadkach o godzinie 18:00, reprezentacja Polski zmierzy się z Portugalią, trzecią siłą rankingu UEFA. W kadrze biało-czerwonych znalazły się dwie zawodniczki bielskiego Rekordu – Natalia Majewska i Anna Chóras.
TP/foto: PM
