Dla młodych bielszczan była to de facto pierwsza gra kontrolna bieżącego lata, pod szyldem biało-zielonych rezerw.
W miniony poniedziałek, w zbliżonym zestawieniu personalnym, rekordziści od razu rozegrali premierowe, pucharowe, zatem oficjalne zawody. Porażka 1:3 z „dwójką”, a faktycznie pierwszym zespołem, wilkowickiego GLKS-u napawała ostrożnym optymizmem, o ile tak może nastrajać przegrana. Konfrontacja z beniaminkiem klasy okręgowej, zespołem naszpikowanym mocnymi piłkarsko nazwiskami w regionie, miała więc charakter prawdziwego test-meczu.
Wrażeniami po spotkaniu dzieli się Dariusz Rucki, trener Rekordu II. – Bardzo pożyteczny sparing. Była okazja doskonalić grę w tzw. obronie niskiej. Były ku temu określone warunki boiskowe oraz potencjał rywala. Z wielu fragmentów naszej gry jestem zadowolony, ale nie brakowało również kiepskich momentów. Trzy gole straciliśmy po dośrodkowaniach gospodarzy, na które źle zareagowaliśmy. To zastanawia i wskazuje kierunek pracy na najbliższy czas.
KS Międzyrzecze – Rekord II Bielsko-Biała 4:6 (1:3)
0:1 Bogunia (13. min.)
0:2 Tomiczek (20. min.)
0:3 Tomiczek (25. min.)
1:3 Ogrocki (26. min.)
2:3 Paleta (55. min.)
3:3 Pilch (62. min.)
3:4 Bogunia (75. min.)
4:4 Ogrocki (81. min.)
4:5 Kos (85. min.)
4:6 K. Macura (88. min., z rzutu karnego)
Rekord II: testowany bramkarz – Walaszek, I. Macura, Olszewski, Pater, Kawulok, Gibiec, P. Pawlus, Wójcik, Tomiczek, Bogunia oraz Mijas, testowany zawodnik, Mojeszczyk, Kempny, Kos, Drewniak, K. Macura
TP / foto: PM