To był najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów, naprzeciw stanęły aktualne mistrzynie kraju.
Zgodnie z przewidywaniami mecz toczony był przy przewadze gospodyń spotkania. – Ale też nie było tak, że daliśmy się katowiczankom zdominować! – zastrzega Mateusz Żebrowski, trener bielszczanek. – Mieliśmy swój plan na ten mecz, staraliśmy się go realizować, aczkolwiek dwóch indywidualnych błędów, skutkujących utratą gola, się nie ustrzegliśmy. Finalnie osiągnęliśmy niezły wynik, po dobrej i konsekwentnej grze – podsumowuje szkoleniowiec beniaminka Orlen Ekstraligi.
To jeszcze słów kilka o golach dla „rekordzistek”, acz podkreślić również warto niezły występ obu bramkarek biało-zielonych – Jessiki Ludwiczak i testowanej zawodniczki, która błysnęła interwencjami przy uderzeniach m.in. Dominiki Misztal i Anity Turkiewicz.
Do wyrównania na 1:1 doprowadziła po solowej akcji Daria Długokęcka. Przy drugim trafieniu dla Rekordu przytomnością i refleksem w polu karnym GKS-u wykazała się Roksana Gulec, której w zdobyciu gola nie przeszkodziło spore zamieszanie. Ta sama zawodniczka została pod koniec meczu sfaulowana w „szesnastce” przez Kamilę Tkaczyk. Z 11-u metrów celnie przymierzyła Karolina Czyż.
Za tydzień, w ostatniej grze kontrolnej, futbolistki Rekordu zmierzą z się na wyjeździe z innym z ekstraligowych konkurentów – wrocławskim Śląskiem.
TP/foto-archiwum: MŁ
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 3:3 (3:1)
1:0 Brzęczek (20. min.)
1:1 Długokęcka (30. min.)
2:1 D. Jaszek (38. min.)
3:1 D. Jaszek (41. min.)
3:2 Gulec (63. min.)
3:3 Czyż (87. min., z rzutu karnego)
Rekord: Ludwiczak – Witkowska, Cygan, Lichwa, Gąsiorek, Glinka, Szostak, Szafran, Olejniczak, Gutowska, Długokęcka oraz testowana zawodniczka, Palichleb, Jendrzejczyk, testowana zawodniczka, Kubaszek, Piekarska, Czyż, Żmudka, Sunday, Zając