Próżno szukać w przedsezonowych typowaniach takich, którzy zespół Constractu Lubawa widzieli w roli jednego z faworytów do czołowych miejsc w rozgrywkach Futsal Ekstraklasy. Niemal każdy obok „rekordzistów” wymieniał takie zespoły jak Clearex Chorzów czy FC KJ Toruń, ale na pewno nie beniaminka z województwa warmińsko-mazurskiego. Powiedzenie „ostatni będą pierwszymi”, jak najbardziej wpisuje się w najnowszą historię klubu z 10-cio tysięcznej Lubawy. Beniaminków mamy w tym sezonie aż czterech, ale to właśnie Constract przeszedł najdłuższą drogę, aby znaleźć się wśród drużyn ekstraklasy. Awansował jako ostatni, po dwumeczu barażowym z przedstawicielem ekstraklasy – Pogonią ‘04 Szczecin. Dziś wśród beniaminków są najlepsi, spisując się zdecydowanie powyżej oczekiwań.
To przede wszystkim efekt świetnie wykorzystanego przez zespół, letniego „okienka transferowego”. Czterech pozyskanych obcokrajowców, każdy z tych transferów okazał się dla lubawian przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Spokój w bramce zapewnił hiszpański golkiper - Imanol Chavez Darias, o strzelanie bramek dba portugalsko-brazylijski duet – zdobywca siedmiu goli Pedro Henrique Da Silva Pereira oraz Pedro De Oliveira Silva, autor ośmiu trafień dla Constractu. Defensywą zawiaduje doświadczony Victor Diego Vieira Marinho, któremu obowiązki w obronie nie przeszkodziły w zdobyciu dwóch bramek dla swojej nowej drużyny. Wspomniane trio zdobyło więc połowę goli, które obecnie figurują na koncie lubawian, a że ich polscy koledzy spisują się równie dobrze, to podopiecznych Dawida Grubalskiego bezspornie trzeba uznać za objawienie sezonu.
Na 18 punktów zdobytych przez zespół z Lubawy złożyło się pięć zwycięstw i trzy remisy, a tylko raz beniaminek schodził z parkietu pokonany – miało to miejsce dwa miesiące temu, pogromcami okazali się zawodnicy GSF-u Gliwice. Co ciekawe, tak jak dla Contractu była to jedyna i ostatnia porażka, tak dla gliwiczan ostatnie ligowe punkty w tym sezonie. Warto zauważyć, że druga część pierwszej rundy zapowiada się dla lubawskiej drużyny jako zdecydowanie trudniejsza. Serię gier z drużynami z czołówki zainaugurowali zaległym spotkaniem z FC Toruń (2:2), przed tygodniem remis z będącym „na fali” gliwickim Piastem, teraz mecz „na szczycie” z mistrzem Polski, a w kolejce czekają jeszcze m.in Clearex Chorzów i Gatta Zduńska Wola. I tylko jako ciekawostkę przytoczmy, że Rekord i Constract mają już za sobą jedną potyczkę stoczoną w bieżącym, 2019 roku. Pod koniec letniego zgrupowania bielszczan w Dadaju, lubawianie podjęli „rekordzistów” w Barczewie. Gra kontrolna zakończyła się remisem 5:5 (relacja – tutaj), ale był to inny czas, inne miejsce. Lubawianie pięknie prezentują się na ekstraklasowych parkietach, na tych samych arenach mistrzowie Polski demonstrują swoją, coraz większą moc..., wszak pozycja w tabeli jest wypadkową kolejnych spotkań ligowych.
To niezwykle ciekawie zapowiadające się spotkanie, jednych z najskuteczniejszych drużyn ekstraklasy, zobaczyć będzie można w poniedziałek o godzinie 20:00 na antenie telewizji Sport Klub. Dla tych, którzy nie mają dostępu do tego kanału, jak zawsze szeroko otwarta jest nasza klubowa kawiarnia przy Startowej 13.
MH i TP/foto: PM
Zestaw par w 10. kolejce:
Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice - FC Toruń 3:0
Red Devils Chojnice - Gatta Zduńska Wola 24 listopada, 18:00 tvcom.pl
GSF Gliwice - AZS UŚ Katowice 1:2
Constract Lubawa - Rekord Bielsko-Biała 25 listopada, 20:00 TV SportKlub
Słoneczny Stok Białystok - Piast Gliwice 1:6
Red Dragons Pniewy - Futsal Leszno 25 listopada, 19:00 tvcom.pl
Clearex Chorzów - Gwiazda Ruda Śląska 3:1